Pełny tytuł: Messerschmitt Bf 109 E. E-1/E-3/E-4/E-7 models
Wydawnictwo: Kagero
Autor: Mariusz Łukasik
Opracowanie i kreślenie planów: Mariusz Łukasik
Plansze barwne: Janusz Światłoń
Numer ISBN: 978-83-61220-26-8
Media: format A4, miękka oprawa, 24 strony + wkładka A1, rysunki i plany, plansze barwne, kalkomania 1/72, 1/48 i 1/32, lufy działek MG-FF w skali 1/72, 1/48 i 1/32 firmy MASTER
Kolejny tomik z serii Top Drawings poświęcony został Messerschmittowi Bf 109 E wersji E-1/E-3/E-4/E-7. Na 24 stronach znajdują się rysunki w 6 rzutach (widok z obu boków, przodu, tyłu, góry i dołu) wersji E-1, E-3, E-4/Trop oraz E-7 w skali 1:72 i 1:48, uzupełnione o rysunki niektórych elementów wyposażenia – m.in. uzbrojenia, pylonów i podwieszeń, śmigła. Wkładka A1 zawiera natomiast rysunki Bf 109 E-1 i E-4/Trop w skali 1:32, również wzbogacone o rysunki wyposażenia. Rysunki w skali 1:48 publikowane już były w monografii Bf 109 E, wydanej w ubiegłym roku przez Kagero. Jakość edytorska bez zarzutu – papier kredowy dobrej jakości, rysunki wydrukowane wyraźnie, bez przesunięć. Podobnie nieźle wyglądają plansze barwne. Autor umieścił na nich 4 maszyny:
Bf 109 E-7/Trop, 2./JG 27, „czarna 2”
Jedyne znane mi zdjęcie tej maszyny pozostaje w zgodzie z interpretacją autora kolorówki, ujęty został nietypowy kadłubowy Balkenkreuz, jak również dające się odczytać ze zdjęcia rozmieszczenie barw na lewej stronie kadłuba, pozostałe fragmenty są prawdopodobnie domysłem autora.
Bf 109 E-1, 1./JG 20, „biała 4”
W tym przypadku również mogę skonfrontować planszę tylko z jednym zdjęciem (Classic Publications „Jagdwaffe Vol.1 Sect.3. Blitzkrieg & Sitzkrieg. Poland & France 1939-40“, s.250). W związku ocenie podlega tylko interpretacja lewej strony maszyny – wydaje się, że autor dobrze uchwycił rozkład kamuflażu tego egzemplarza, na kolorówce Światłonia jest on według mnie bardziej zgodny ze zdjęciem, niż na profilu z książki Classic Publications, natomiast zbyt pękaty jest łuk – godło jednostki umieszczone na osłonie silnika.
Bf 109 E-7, III./JG 77, „czarna 10“
Ten egzemplarz miał większe szczęście do fotografii, nic w tym zresztą dziwnego, gdyż wzbudza zainteresowanie zarówno malowaniem, jak i bogactwem oznaczeń. Dostępne kolorowe zdjęcia maszyny wskazują na dobre odwzorowanie kamuflażu i oznakowania na planszy barwnej, jedynie nazwa własna maszyny powinna mieć moim zdaniem grubszą, wyraźniejszą obwódkę. Autor opisu planszy przyporządkował maszynę Oblt. Hubertowi Mütherich, jednak istnieją co do tego wątpliwości w literaturze.
Bf 109 E-4/B, 9./SKG 210, „S9+GT”
Nie znalazłem żadnego zdjęcia tej maszyny, toteż trudno mi coś powiedzieć na temat zgodności kolorówki z oryginałem, błędne tymczasem jest przyporządkowanie maszyny do 9./SKG 210, gdyż jednostka ta nie miała III Gruppe, chodzi tu najpewniej o 9./ZG 1, co potwierdzają znalezione w sieci informacje o tym egzemplarzu, rozbitym podczas startu przez pilota Uffz. Wernera Ringel 1 lipca 1942 roku.
Wszystkie Emile z plansz barwnych znalazły swoje odzwierciedlenie na arkuszu kalkomanii, zawierającym oznaczenia indywidualne w skalach 1:72, 1:48 i 1:32. Oczywiście, w związku z tym również na kalce godło 1./JG 20 jest zbyt pękate, a ‘Lilo’ ma za wąską obwódkę. Na kalkomanii nie ma informacji o producencie, jednakże wygląd, jak i tradycja wskazują na Techmod.
Kolejnym dodatkiem dla modelarzy są lufy działek MG-FF firmy Master, po 2 sztuki w skalach 1:72, 1:48 i 1:32. Jakość wykonania jest bardzo dobra, cieszy pojawienie się polskiego producenta, który celuje w dotychczas raczej niszowy segment luf do modeli lotniczych. Podoba się promocja firmy poprzez pojawienie się produktu w popularnej publikacji, warto jednak, by lufy trafiły z czasem do normalnego obrotu, bo przecież chcąc zwaloryzować kilkadziesiąt planowanych modeli Emila, nie będę kupował kilkudziesięciu egzemplarzy Top Drawings 4
Podsumowując, publikacja o Emilu jest chyba najlepszym tomikiem serii Top Drawings. Dobra jakość głównej zawartości, jak i interesujące, choć nie wolne od drobnych błędów dodatki mogą znaleźć powodzenie wśród modelarzy.
Książkę do recenzji udostępniło Wydawnictwo Kagero. Dziękujemy