Modelarstwo z pasją

iras67 napisał(a):Nie obraź się ale to by było bez sensu, ja zawsze szukam info o danym samolocie - firma nawet może być chińczyk nie ma znaczenia jeśli jest najlepszy. I jeszcze ważna sprawa.

Chyba się nie rozumiemy , dokładnie chodzi o samolot , a nie o model.
Przykład ; FOCKE-WULF
-FW-190A i najlepsze modele
-FW-190D i najlepsze modele
- TA-152H i najlepsze modele

w przeciwnym razie będzie ciężko coś znaleźć i będą to raczej bardzo popularne modele samolotow.

Ok macie rację, nie o dyskusję tylko wnioski chodzi. Zatem wczytując się w wasze posty i trochę wspomagając Scalemates tak mi wyszło, jeśli czegoś grubo nie pomyliłem to dla mnie post końcowy w temacie:

109 A,B,C,D -
- Classic Aiframes 200x = Special hobby 2016 - trudno dostępny
- Hobbycraft 1990 = Signum 1994 = Academy 2010 - słaby model

109 E
- Tamiya - najprostszy model
- Hasegawa - trochę uproszczony

109 F
- Eduard - powierzchnia i łatwością budowy
- Zvezda - lepsza bryła i niektóre detale

109 G
G-1/G-4
- Zvezda z konwersją Vectora,
- miks Eduarda G-6 i F-4
- Hasegawa
G-5, G-6, G-14
- Eduard 2015 - najlepszy model
- Hasegawa - warto jeśli w dobrej cenie
G-10 WNF i Mtt
- tylko Hasegawa
G-10 Erla
- brak

109 K
K-4 Mtt
- Hasegawa
K-4 Erla
- brak

109 T
Hasegawa = 109E + żywice

No nie będzie to końcowy post bo:

Ajak napisał(a):109 E
- Tamiya - najprostszy model
- Hasegawa - trochę uproszczony

takie podsumowanie jest zbyt enigmatyczne i może być mylące. Co znaczy "najprostszy model"? Tamiya jest bardzo dobrze opracowanym modelem i PROSTYM czyli łatwym w budowie. Innymi słowy jest przyjazna modelarzowi.
"Trochę uproszczony" w stosunku do modelu Hasegawy - co to oznacza? W tym kontekście wychodziłoby, że Hasegawa lepsza od Tamiyi, co nie jest prawdą... No i nie ma w tym zestawieniu Eduarda.

Murek napisał(a):No nie będzie to końcowy post bo:

Ajak napisał(a):109 E
- Tamiya - najprostszy model
- Hasegawa - trochę uproszczony

takie podsumowanie jest zbyt enigmatyczne i może być mylące. Co znaczy "najprostszy model"? Tamiya jest bardzo dobrze opracowanym modelem i PROSTYM czyli łatwym w budowie. Innymi słowy jest przyjazna modelarzowi.
"Trochę uproszczony" w stosunku do modelu Hasegawy - co to oznacza? W tym kontekście wychodziłoby, że Hasegawa lepsza od Tamiyi, co nie jest prawdą... No i nie ma w tym zestawieniu Eduarda.

Bf Hasegawy wymaga mniej przeróbek (np. tylnego koła, które Tamyia wykonała niewłaściwie wymiarowo. Z tego powodu pominięty został Emil Eduarda bo jest jak już wspomniano wyżej spuchnięty ;)

Chyba nie do końca zrozumiałeś o co mi chodziło...

Bo to jest chyba źle zapisane w ogóle, jesli dobrze zrozumiałem intencje autorów...
powinno być tak:
jesli nie robisz kolekcji - czyli ŻADEN inny mesiek nie będzie stał obok i kłuł w oczy tym, że jest przerośniety (no chyba, że odstawisz go w inny kąt półki ) : Edek

jesli robisz kolekcję:
E - Tamiya - najlepszy do szybkiego złożenia.
E - Hasegawa - bardzo dobry ale wymaga popracowania nad nim.

Dla jasności - mesiek haski jest tłuczony już prawie 30 lat. Mam na warsztatcie E-1 wypust z roku 2014. To juz są mocno zmęczone formy i trzeba nad nim sie pobawić przy detalowaniu ale nie zmienia to faktu, że ma moim zdaniem ładniejsza fakture i jest bardziej filigranowy niż Tamiyka. Jak się te dwa postawi obok siebie to tamiykowy jest jakiś taki toporny...
moje subiektywne odczucie

Czemu nikt nie wspomina tutaj o E Airfixa :-)...Nie mam ale jestem ciekaw jak on wypada przy obu japońcach.

Zapomnieliście o całej serii Emila w nowej odsłonie Airfixa. Nie wnikałem w ich poprawność ale pod względem składalności są równie przyjemny jak Tamka

Edit Irek był szybszy

Z różnych stron piszą że Airfix ma śmigło skopane, za długie golenie podwozia i coś tam jeszcze.
http://ipmsvagabonds.com/page3/page44/page44.html

Wymieniamy tutaj najlepsze modele 109, niestety Airfix się nie załapuje

najlepsza 109-ka

Darek Trzeciak napisał(a):najlepsza 109-ka

Chyba ze 20 lat temu tata mi kupił ten model. Ile tam było kalkomanii! Ile części! Kolorowa instrukcja! Szok!

I faktura z wklęślymi liniami i wypukłymi nitami! Widziałem go wieki temu naprawde dobrze zrobionego przez jakiegoś ukraińca i naprawde wtedy zrywał beret

Oj, też go popełniłem. Robiony około 22 lata temu, w kokpicie jakaś Polska żywica i blaszka Edka, WGr-y wisiały na hakach jak w oryginale, nawet korbę rozruchowa mu dorobiłem. Wszystko malowane mieszanymi według dzieła pana Pacewicza Humbrolami ruskiem z ręki, tulipan z dwukolorowym obramowaniem od własnoręcznych masek. Jakość marna bo to zdjęcie ze zdjęcia. Beret zrywa ale ilość popełnionych baboli , za to kalek do dziś używam. W tej chwili model ten można traktować tylko jako zabawkę politechniczną dla młodziaków.

Kuba P. napisał(a):Komentarze:
Z pudełka najprościej zrobić ładnego E z zestawu Tamiya. Ma swoje problemy ale są naprawialne. Na drugim miejscu Hasegawa, która ma słabsze detale i kilka uproszczeń ale można użyć paru waloryzacji, troszkę popracować i efekt będzie bardzo dobry.

A co takiego złego jest w Emilach z Eduarda ?