Strona 13 z 14

Re: Erla Bf 109 G-10, Revell 1:32

PostNapisane: poniedziałek, 26 stycznia 2015, 22:45
przez FranekS
Georg01 napisał(a):Dawno nie było nic o G-10 Erla. Wrzucam parę fotek z internetu dla celów dyskusji pokazujących newralgiczny fragment modelu, który nie wyszedł Revellowi najlepiej.

Obrazek
Obrazek


Właśnie dochodzę do tego fragmentu za rurami wydechowymi i mam mały zgryz:
na dolnej fotce wygląda jakby blacha górnej pokrywy (tuż za rurami) była ucięta skośnie. Może jest po prostu lekko uchylona i w dodatku odgięta przez wandali? Egzemplarz był chyba mocno"bawiony" co widać z drugiej strony:

Obrazek

Na żadnych innych (a także"zwykłych" G-10 i K-4) tego nie widziałem (por. foto górne Georga i inne zamieszczone przez niego dwie strony wcześniej).
Widziałem coś takiego tylko na...modelach G-10/K-4 Hasegawy. Może to foto (chyba zresztą z japońskiej kolekcji) ich zainspirowało?
Co sądzicie?
Mnie wydaje się że normą jest pionowe zcięcie.

Pozdrawiam:

Re: Erla Bf 109 G-10, Revell 1:32

PostNapisane: wtorek, 27 stycznia 2015, 10:07
przez Pawel Burchard
A znasz fotki z monografii Waissa dot. K.G. 27? Tam też są dwa zbliżenia na 'ten moment' czegoś co jak sądzę jest G-10 Erla.

p.

Re: Erla Bf 109 G-10, Revell 1:32

PostNapisane: wtorek, 27 stycznia 2015, 10:18
przez Georg01
Spójrz na zdjęcia, które zamieściłem wcześniej. Jest tam takie, na którym pokrywa jest zdjęta i widać ten fragment jakby w widoku od wewnątrz. Jest też zdjęcie, na którym pokrywa jest otwarta do góry całkowicie i widać jej krawędź w tym miejscu. Według mnie były i skośnie ścięte i proste. Na tych zdjęciach o których piszę wyglądają na proste.

Re: Erla Bf 109 G-10, Revell 1:32

PostNapisane: wtorek, 27 stycznia 2015, 15:51
przez FranekS
Książki Weissa nie znam, chętnie bym się zapoznał ;o).
Przeglądałem mnóstwo fotek i optuję za pionową krawędzią.
Jak się mocno wpatruję w zdjęcie 17-ki to zaczynam myśleć, że ta ukośna krawędź to może
być złudzenie albo "ciało obce"...

EDIT:
Ha, jednak znalazłem kolejnego odmieńca z ukośnym zcięciem czyli jednak coś jest na rzeczy:

Obrazek
PzDr

Re: Erla Bf 109 G-10, Revell 1:32

PostNapisane: piątek, 30 stycznia 2015, 10:39
przez Arcturus
Panowie, a jak to było z nitowaniem tych późnych Bf-ów? Czy jest sens odtwarzać nity pomiędzy sekcjami kadłuba, czy było to szpachlowane?

Re: Erla Bf 109 G-10, Revell 1:32

PostNapisane: piątek, 30 stycznia 2015, 14:11
przez Kuba P.
Co do zasady płatowce tych ostatnich 109 także były szpachlowane. Inna sprawa to jakość tego szpachlowania a przez to wygląd z bliska.

Obrazek
Obrazek

Na zdjęciach nieukończone kadłuby Bf 109 K-4 nota bene także produkcji Erla. Fotki ze stacji kolejowej w Plauen.
Tak wyglądały kadłuby wysyłane koleją do centrum montażu końcowego.
Jak to wygląda z bliska? Otóż wygląda bardzo różnie - niektóre kadłuby były gładkie. Ślady nitów i linii łączenia poszczególnych sekcji kadłuba ukryte pod szpachlą i farbą. Inne kadłuby natomiast mają widoczne linie łączenia segmentów i miejscami gdzieniegdzie widać nity. Jak samolot jest mocniej eksploatowany to nity i linie widać w miejscach zabrudzenia olejem czy spalinami.
Jest jeszcze jedna ważna rzecz - często spody kadłubów podczas montażu i malowania pokrywano bardzo cienką warstwą jasnej farby albo nawet nie malowano wcale. Wtedy spód zostawał goły i wyglądał tak jak te kadłuby ze zdjęcia.

Tyle teorii :) A jak to ugryźć w praktyce to już musisz sam pokombinować. Z mojego doświadczenia taki poprawny model z wyszpachlowanymi liniami wygląda nieco dziwnie w skali ale to już kwestia dyskusji jak takie coś malować, jak wyeksponować to szpachlowanie itp itp.

Re: Erla Bf 109 G-10, Revell 1:32

PostNapisane: piątek, 30 stycznia 2015, 14:53
przez Arcturus
Dzięki!
Kuba P. napisał(a):
Jak to wygląda z bliska? Otóż wygląda bardzo różnie - niektóre kadłuby były gładkie. Ślady nitów i linii łączenia poszczególnych sekcji kadłuba ukryte pod szpachlą i farbą. Inne kadłuby natomiast mają widoczne linie łączenia segmentów i miejscami gdzieniegdzie widać nity. Jak samolot jest mocniej eksploatowany to nity i linie widać w miejscach zabrudzenia olejem czy spalinami.
Jest jeszcze jedna ważna rzecz - często spody kadłubów podczas montażu i malowania pokrywano bardzo cienką warstwą jasnej farby albo nawet nie malowano wcale. Wtedy spód zostawał goły i wyglądał tak jak te kadłuby ze zdjęcia.

Tyle teorii :) A jak to ugryźć w praktyce to już musisz sam pokombinować. Z mojego doświadczenia taki poprawny model z wyszpachlowanymi liniami wygląda nieco dziwnie w skali ale to już kwestia dyskusji jak takie coś malować, jak wyeksponować to szpachlowanie itp itp.

No właśnie, prawda historyczna prawdą, a jak to będzie wyglądało na modelu... Wychodzi na to, że pozostawienie linii podziału segmentów kadłuba przy braku nitów jest mało realistyczne. Zaszpachlowanie linii podziału "popsuje" wygląd, szczególnie w tej skali. Czyli, przy moim podejściu, skłaniał się będę jednak ku ponitowaniu gada.

Re: Erla Bf 109 G-10, Revell 1:32

PostNapisane: piątek, 30 stycznia 2015, 22:16
przez FranekS
Coś podziałałem, niewiele ale jednak:
( sorry za fotki, ale makro w konserwacji, studio w remoncie :( )
Poprawiłem przejście skrzydło-kadłub za rurami, zrobiłem miejsce na nowy klin.
Ten ostatni dopasowany do powierzchni, jeszcze nie wklejony na stałe i na razie za długi bo go będę jeszcze "zaginał" na odcinku tuż za wydechami (zrobię wariant "prosty"):
Obrazek
Obrazek

Delikatnie coś zmieniłem w przekroju brody pomiędzy osłoną zbiornika oleju a otworem na chłodnicę (kant jeszcze delikatnie zatępię):
Obrazek

Można porównać:

Obrazek

Zostawiłem jeszcze delikatne naddatki do wyprowadzenia przy łączeniu ze skrzydłem itp.
Nie maluję na razie podkładem, bo i tak się wypaprze paluchami z 1000 razy, czekam na optymalny moment.

Na przejściu skrzydło-kadłub od spodu jest jakieś "nieporozumienie 3D", dziwnie wyrąbane zagłębienie.
Skoryguję później gdy będę dopasowywał do nowego przekroju brody.
Obrazek

Parę słów o rurach wydechowych:
-od lewej Revell, Brassin do Revella ( 632020), Quickboost do Hasegawy i Barracuda.
Każde innej długości i wysokości.

Obrazek

Jeszcze Barracuda i Brassin z zestawu silnikowego do G-6 (632025)

Obrazek
Obrazek

No i Brassin ( 632020) oraz ...Brassin (632025) "silnikowy":
Obrazek

Moim zdaniem najlepiej i najprościej użyć Barracudy:
Obrazek

One do nie przerobionego modelu nie wchodzą łatwo: trzeba zcienić od wewnątrz osłony nad i pod rurami, ale nie jakoś strasznie dużo.
U mnie otwory na rury są powiększone na wysokość (jakieś 3,4-3,5 mm mają) tak, żebym mógł wstawić i rury i dać nowe osłony. Chcę je zrobić z blachy drukarskiej 0,15mm. Tnie się łatwo, gnie znakomicie i klei nie gorzej niż mosiądz.
Planuję je wkleić jak najpóźniej w trakcie budowy modelu, i tak pokombinować, żeby rury dało się zamontować już po malowaniu modelu (czekaj tatka latka...) przez otwór który wytnę w przodzie kadłuba.

Pozdr.

Re: Erla Bf 109 G-10, Revell 1:32

PostNapisane: piątek, 30 stycznia 2015, 23:19
przez Kuba P.
No wygląda to świetnie. Masz już jakiś plan na skrzydła? Wstawiasz małe czy duże koła? Robisz mu jakaś korektę sufitów wnęk? O ile te z małymi bąblami są w miarę spoko to te z dużymi mają coś nie do końca z rantem sufitu, to w kształcie okręgu.
Powiedz proszę też co zamierzasz z chwytem do sprężarki, bo widzę, że ciachnąłeś jego podstawę.

Twój sposób korekty szczęki jest zdecydowanie najlepszy i pozwolę sobie zastosować ten sam patent :)

Re: Erla Bf 109 G-10, Revell 1:32

PostNapisane: sobota, 31 stycznia 2015, 21:11
przez FranekS
Zamierzam zrobić jakiegoś z ANR, więc koła "małe" i wnęki jak w G-6. Koła Barracudy, muszę sprawdzić wariant bieżnika i felg. Pewnie gładkie opony i żeberkowane felgi.
Coś tam sobie kombinuję, z wnęką żeby przy okazji nie zostać z niekompletnym G-6 (chociaż jest jeszcze mój ulubiony G-14 W.Nr 512 428, żółta "10" który ma raczej duże bąble :)), i żeby je doprowadzić do bardziej autentycznego wyglądu.
Co się tyczy tych wstawek z dużymi bąblami, to faktycznie niefajne trochę.
Szkoda że same bąble nie są osobno, tam przecież była taka fajna szpara między otworem w skrzydle a owiewką...
Korekta raczej kłopotliwa, podglądałem czy by coś nie pożenić z Hasegawą...ale ciężko...
Kształt dziury (tej półokrągłej w przybliżeniu z zaokrąglonymi rogami) trochę nie wyszedł Revellowi:

FOTO Z HYPERSCALE:

Obrazek
ONLY FOR DISCUSSION PURPOSES

I ze 109 Lair:
Obrazek
ONLY FOR DISCUSSION PURPOSES

Prosta krawędź "obwodziny" wnęki od strony wnęki goleni to błąd obu zestawowych części (i dla G-6 i dla G-10).
Prosty odcinek powinien być tylko przy dźwigarze i jest, na szczęście. Edek natomiast to olał w swoim a' la 1/48.

Natomiast przy poszukiwaniach dokumentacji trzeba uważać:
Tylko W.Nr.611943 ma oryginalne skrzydła.
W.Nr.610937 ma po "odrestaurowaniu" skrzydła od Avii (czyli pewnie też oryginalne niemieckie, sprowadzone początkiem lat 70 [EDIT: ok. 1967r] dla W.Nr. 610824 - oryginalne poszły wcześniej na złom).
"Odrestaurowany" W.Nr. 610824 ma skrzydła dość wiernie przerobione z Buchonowych, ale przednie ściany wnęk zostały takie jak w G-6.
Skrzydła o których rozprawiam miały inne otwory ulżeniowe w tych ściankach : w prawym skrzydle trzy poziome owale, w lewym dwa owale i pięciobok od strony wewnętrznej (bliższej kadłubowi). Ten ostatni otwór to wziernik foto-km, którego o ile mi wiadomo, nie stosowano w praktyce. Jak przypuszczam, powinien być zakryty zakryty pokrowcem mocowanym na zatrzaskach (są takie "odzieżowe" wokół otworu).
Ilustracje:
Ekstrakt z Aero-Detail 5
Obrazek
ONLY FOR DISCUSSION PURPOSES

Ekstrakty z CD "Buffie's Best Vol.1"
Obrazek
ONLY FOR DISCUSSION PURPOSES
Obrazek
ONLY FOR DISCUSSION PURPOSES

Ekstrakt z JaPo "Bf-109G-10/U4..."
Obrazek
ONLY FOR DISCUSSION PURPOSES

Uwaga: okazuje się że późne G (myślę że G-14, a może i Erla G-10 49X XXX ?) z "małymi" kołami i owiewkami na skrzydłach też mogły mieć taką przednią ściankę wnęki koła:
( Źródło: Internet):
Obrazek

Warto pamiętać, że zwykle te otwory były zaklejane kawałkami płótna (są ślady na powyższym, także na fragmentach różnych nie restaurowanych egzemplarzy), ale można przypuszczać że pod koniec wojny często tego nie robiono.

Co się tyczy podstawy sprężarki, to usunąłem ją bo wydawała mi się jakaś za mała (za niska). Być może to był błąd, sprawę obadam jeszcze, i tak bedę musiał zrobić nową. Wlot pewnie wezmę z Barracudy, choć się jeszcze waham. Jest w tym zestawie z rurami wydechowymi i małymi wlocikami:
http://barracudacals.com/proddetail.php?prod=BR32156

Re: Erla Bf 109 G-10, Revell 1:32

PostNapisane: poniedziałek, 2 lutego 2015, 17:05
przez Arcturus
A ja mam znowu prostackie pytanie, ale gdzie je zada jak nie tu...
Instrukcja sugeruje kolor jasnooliwkowy, do np. wnęk i widelca kółka ogonowego, części elementów we wnętrzu komór podwozia głównego. Jakos wcześniej nie zetknąłem się z takim kolorem w modelach LW, stąd lekkie moje zdziwienie. Macie jakąś sugestię, jak to potraktować?

Re: Erla Bf 109 G-10, Revell 1:32

PostNapisane: poniedziałek, 2 lutego 2015, 18:16
przez Kuba P.
Jasnooliwkowy to po prostu RLM 02.
Inna sprawa gdzie RLM 02 mógł być, gdzie nie.

Re: Erla Bf 109 G-10, Revell 1:32

PostNapisane: poniedziałek, 2 lutego 2015, 21:04
przez FranekS
Z wnękami mogło być różnie.
Kolor spodu (czyli RLM 76 ) lub nie malowane.
RLM 02 plus RLM 76, coś jak tutaj:
(Źródło : 109 Lair)

Obrazek
Obrazek

..no chyba że to zielonkawe to brud ;o) ?

W sam RLM 02 jakoś słabo wierzę...

Pozdr.

Re: Erla Bf 109 G-10, Revell 1:32

PostNapisane: poniedziałek, 2 lutego 2015, 21:13
przez Kuba P.
Czy ta wstawka z wytłoczonym małym bąblem nad koło 160 była stalowa? Bo jak tak, to RLM 02 raczej ma sens na samej tej blasze a potem ewentualnie podmalówki jakieś lub całkiem zamalowane przy malowaniu skrzydła?

Re: Erla Bf 109 G-10, Revell 1:32

PostNapisane: poniedziałek, 2 lutego 2015, 22:52
przez FranekS
Na żadnych artefaktach nie widać rdzy etc...powinna być dobrze przeżarta u takiego topielca np:
http://109lair.hobbyvista.com/walkaround/410077/410077as-36.JPG.

Inna sprawa że stalowe elementy zabezpieczano zwykle farbą antykorozyjną ( w odcieniu RLM 66 pod koniec wojny)...
Choć zasadniczo sam kolor miał drugorzędne znaczenie (mógłby być i 02, liczyła się chemia, nie pigment ).
"Gorące" stalowe w osłonach silnika były z kolei czarne, o ile pamiętam.
Muszę coś dostudiować, u Ulmanna jest to dość przejrzyście opisane.
Pzdr.