Kilka zdjęć niżej przedstawia model pomalowany cienko surfacerem 1200. Wyszło kilka miejsc, które trzeba poprawić a najlepiej od razu skorygować przy montażu. Ja się zagapiłem. Komentarze pod zdjęciami:
Wstawka z naszymi ulubionymi rynienkami jest delikatnie za szeroka. Delikatnie czytać do zeszlifowania. Warto zwrócić uwagę na to przy montażu, może się uda wkleić od razu idealnie ewentualnie ostrożnie szlifować. Szkoda nitów obok. Problem w teorii dotyczy tylko elementu z widocznymi u mnie rynienkami. W alternatywnym elemencie w miejscu zaznaczonym i tak powinna biec linia łączenia blach więc nie ma problemu.
Wskazana przesunięta linia też do korekty.
Kształt Beuli do indywidualnej oceny, dla mnie one są nadal nieco zbyt wydatne i na pewno zbyt mocny jest ten szew/uszczelka na łączeniu osłon z kadłubem. Łatwo to skorygować jak się komuś nie będzie podobało. To trochę taka estetyka z przerysowaniem pewnych detali i ja zostawiam w tym konkretnym modelu. Zobacze na koniec jak to wyjdzie.
Jeszcze jedna uwaga - nie udało się nam do tej pory bez wątpliwości potwierdzić istnienia fabrycznych osłon typu Erla bez małego bąbelka. Wszystkie podejrzane przypadki to albo miks osłon albo przeróbka. Dlatego dokleiłem do swojego ten mały bąbelek. Może kiedyś uda się ostatecznie potwierdzić "wzór 030" na zdjęciu
Druga rzecz, którą już widziałem wcześniej to wciągi na klapach. Jakos naiwnie liczyłem, że może samo zniknie. Nie znika. Warto to poszpachlować i odtworzyć nitowanie. Patrzyłem w innych posiadanych przeze mnie egzemplarzach i problem jest powtarzalny. Nic wielkiego i zdarza się innym najlepszym (Tamka w Mustangu chociażby czy Hasegawa na skrzydłach P-47)
Krawędź klapy za chłodnicą ma brzydki ślad, który często widać na takich ostrych elementach u Edka. W Spitfire to było też upierdliwe, nie pamiętam już jak było w MiG 21. W każdym razie banalne do usunięcia ale jest.
Warto też uważać i bardzo starannie wklejać tablicę do kadłuba i jeśli się da to pasować z wiatrochronem, całość ma tendencję do uciekania w jedną stronę co potem skutkuje lekkim przesunięciem podstawy wiatrochronu.
Na brzuchu główne obszary zainteresowania to wspominane wcześniej łączenie kadłuba i skrzydła w kształcie litery V, nieostry zarys pokrywy kompasu (zaznaczylem) i klasycznie dla 109 szew na spodzie i grzbiecie kadłuba. Im się mniej ten szew schowa przy klejeniu tym mniej odtwarzania. U mnie do małej poprawki
Pokrywa pod skrzynią działka (to prostokątne coś z 4 poprzecznymi slotami) jest właściwe dla wczesnych G-6 natomiast dla późnych G-6 czy G-14 należy zmienić układ i rozstaw szczelin. Ja celowo zostawiłem sobie tak jak jest, zmienię w nastepnym.
Wnęki kół są super i wykonanie jest naprawdę doskonałe. Można pobawić się z wydrążeniem otworów w przedniej ścanie i ewentualnie ponarzekać sobie, że nie ma wersji bez pokrowca. Wersja bez pokrowca za to jest w Revellu 1:32
Wnęki goleni jak wyżej wspomnialiśmy bez otworów, można wywiercić lub wstawić trawione, są dostępne.
Jakby się tak mocno czepiać i szukać to przy maksymalnie otwartych chłodnicach cieczy powinna być tez opuszczona przednia krawędź wlotu. To jest odlane razem z obudową. Dla miłośników cięcia i korekt taki smaczek do zrobienia.
Tyle na teraz, po usunięciu tych usterek model będzie gotowy już do malowania.
Dla mnie to nadal model roku i czekam już na kolejne wydania innych wersji