Modelarstwo z pasją

Kuba P. napisał(a):Nie doceniacie modelu Revella, to naprawdę świetna 109 w skali 1:32!

Nie lubię 109 Revella. Do wymiany beule i praktycznie cały przód. Oj nie jest on świetny Kuba. Jest bogaty w części do różnych wersji, ale ma wady. Szczerze mówiąc wolę już Hasegawę z jej problemami. Bf 109G z Tamiya w 1/32 w jakości P-51D to dla mnie marzenie. Wtedy żegnajcie wszystkie Revelle, Hasegawy i Trumpy. Wszystkie. Zostaną tylko Tamiye. Tak ze 3 na początek

Póki co to tego w 1/48 witam szerokim frontem. Na pewno kupię.

Georg01 napisał(a):Nie lubię 109 Revella. Do wymiany beule i praktycznie cały przód. Oj nie jest on świetny Kuba. Jest bogaty w części do różnych wersji, ale ma wady.

O dobrze wiedzieć. Miałem chęć kupić parę razy, a teraz wiem, że nie muszę Fajnie by było, gdyby Tamka wydała ale oni mają niestety swoje wolne tempo, więc czekać to można długo.

Jak bym nie kupił każdy model, który jest według rivet counterów do bani, to bym się zajmował szydełkowaniem... I najbardziej to lubię oglądać gotowe modele tych rivet counterów. Chociaż nie bardzo jest co...

Georg01 napisał(a):Nie lubię 109 Revella. Do wymiany beule i praktycznie cały przód.

Ja wziąłem się na sposób i dokupiłem silnikowy Brassin Edka. Cały plastikowy przód pójdzie do kosza i zostanie to co najlepsze

Ja wziąłem się na sposób i dokupiłem silnikowy Brassin Edka. Cały plastikowy przód pójdzie do kosza i zostanie to co najlepsze

Raczej połowa tego co najlepsze

Georg01 napisał(a):Nie lubię 109 Revella. Do wymiany beule i praktycznie cały przód. Oj nie jest on świetny Kuba. Jest bogaty w części do różnych wersji, ale ma wady. Szczerze mówiąc wolę już Hasegawę z jej problemami.

To fakt, ze Revell 1:32 109 G-6 ma swoje niuanse ale przynajmniej dla mnie łatwiej doprowadzić do pionu Revella niż Hasegawę. Podam przykład: śmigło i kołpak do wymiany w obu modelach, w Revellu do poprawki Beule ale w Hasegawie znów linia dolnej osłony zbiornika oleju jest wypukła a powinna być prosta. Hasegawa ma to łączenie ogona i srednio to pasuje, Hasegawa ma beznadziejną kabinę tak z pudełka. Hase i Revell razem mają beznadziejne golenie podwozia. Jest troszkę niuansów, możemy to gdzieś porównać (o ile nam pozwolą te nity liczyć... )

Łączenie kadłuba z ogonem w Hase pasuje bez szpachli i widocznego łącznia. Gorzej jest górna częścią osłony silnika.

Ok ale tu masz G-4 i kadlub jest inny* niż w G-6 wydanej wcześniej, możliwe że już to poprawili, nie kleiłem jeszcze G-4. W kazdym razie nie mowie, żeby pasowanie w G-6 było straszne ale jest z tym jakis kłopot. Jeszcze gorzej jest w G-10/K-4 gdzie to łączenie wypada zaraz za kabiną i przekroje się lekko rozjezdzaja plus te kadluby jeszcze mają problem z płaskim profilem grzbietu.
Hase niestety ma swoje lata i felery

*edit: juz się zakrecilem, w F-4 dali nowy kadlub tu w G-4 chyba jest faktycznie ten sam co w G-6, widać po braku gniazda na powietrze do MG 17 i obecności wlewu paliwa rozruchowego na grzbiecie z tylu kafldluba chociażby (błąd).
Musze zerknąć do pudelka.

Już myślałem, że spojrzysz na model, który skleiłeś.

Na grzbiecie kadłuba są dwa wlewy, w przypadku G-4 trzeba jeden szpachlować. Tak mówi instrukcja i tak zrobiłem.

Ja na kadlub G-6 spogladac nie muszę a jedynie na leżącego w pudle G-4, nie stresuj się tak

Dla G-4 powinieneś zaszpachlowac tez ten owal z tyłu nad krzyżem, nie tylko te dwa za kabiną po prawej.
Dodatkowo trzeba wyrysowac na wysokości lewej dolnej ćwiartki krzyża taki wziernik okragly. Instrukcja ma błędy, ja wiem. Widać tam też nie lubili rivet counters i nie dopytali ;)

Ps: gniazdo na korbe tez kaza szpachlowac?

Kuba ale ty mi nie musisz udawadniać jak dobrze się znasz na 109, rozmowa była o tym jak się klei ten model. :-)

Walimy strasznegp Off Topica bo temat jest o nowych 1/48 a my tu o starociach w 1/32

Kuba P. napisał(a):Ok ale tu masz G-4 i kadlub jest inny* niż w G-6 wydanej wcześniej, możliwe że już to poprawili, nie kleiłem jeszcze G-4.

Nie poprawili. W G-4 dalej jest źle i szpachlowanie tej linii jest konieczne. Słabo pasuje.

Kuba P. napisał(a): W kazdym razie nie mowie, żeby pasowanie w G-6 było straszne ale jest z tym jakis kłopot. Jeszcze gorzej jest w G-10/K-4 gdzie to łączenie wypada zaraz za kabiną i przekroje się lekko rozjezdzaja plus te kadluby jeszcze mają problem z płaskim profilem grzbietu.
Hase niestety ma swoje lata i felery

Prawda. Ale po sklejeniu kształt i proporcje Hase bardzo mi pasują - są dla mnie baaaardzo messerowe tak ogólnie, nie patrząc na niuanse i nie licząc nitów Świetnie "złapali" sylwetkę i proporcje.
W Revellu sam wiesz - rozstaw km nie taki, beule do wymiany i to jest w takim miejscu, że widać to od razu po pierwszym rzucie oka na model, jak ktoś się napatrzył w życiu dużo na Bf 109G-6.
Revell ma jeszcze jeden perfidny błędzik mniej widoczny, ale irytujący - wypukłości na szersze opony są wypukłe w złą stronę Jakby powiększyć model do rzeczywistych rozmiarów, to te szersze koła nie wejdą w skrzydła, bo projektant modelu chyba nie załapał, czemu służą te wypukłości. Barracuda zrobiła korekcję do tego - nowe części wewnętrzne skrzydeł z kształtem wypukłości w dobrą stronę, tak, żeby koła miały szansę się schować.
A więc przód brać z Brassina (bardzo dobry pomysł tak nawiasem mówiąc - drogo, ale skutecznie) albo z Rosji z Amura (też nie tanio). Skrzydła z Barracudy. Wtedy jest świetnie. Ale dopiero wtedy.
Natomiast na półeczkę tak dla własnej przyjemności Revell prosto z pudła czemu nie ? Jak ktoś nie liczy nitów to wręcz zachęcam Ale dla świadomości sklejającego warto powiedzieć co i jak. Sklejający sam decyduje czy może z tym żyć czy nie może.

Konkluzja : nowa, świetna Tamiya w 1/32 jest moim marzeniem Niech kosztuje 500 zł, ale za taki model bez mocnych baboli, samosklejalny do tego, zapłacę bez gadania. Jak do tego zrobią nowego Fw 190A w 1/32 to dam na mszę za zdrowie i powodzenie Pana Tamiya.

Witam z przyjemnością Bf 109G-6 Tamiyi w 1/48 i tylko szkoda, że tak późno. Żeby nie było - do nowego Eduarda nic nie mam - jest świetny i prawie idealny i to prawie nie ma dużego znaczenia. Kocham ten model i jego kolejne wersje. Zakładam, ze Tamiya trafi w kształt nosa ciut lepiej i to będzie ta maleńka przewaga dla fanatyków Bf 109G-6, do których się zaliczam


Nie kontynuuję już off topica.

Racja racja, Panie Moderatorzu przenieś nam gadki o 1:32 Revellu i Hasegawie gdzieś do innego wątku.

Georg01 napisał(a):Jakby powiększyć model do rzeczywistych rozmiarów, to te szersze koła nie wejdą w skrzydła.

Czyli jednak?
Zawsze to podejrzewalem ze jak sie go powiekszy 48 lub 32 razy to nie poleci...

Przy okazji chciałbym przypomnieć o starym wątku, w którym można znaleźć sporo ciekawych uwag na temat modelu Revella w wersji Erla:

http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=14&t=57241