Kiedyś dawno, dawno temu zakupiłem zestaw ,,Rodena'' He-111 E jak Emil . Spodobał mi się temat i P-11 na obrazku. Model swoje odleżał i rozpocząłem nad nim pracę w 2006r. a ukończyłem w tym roku wiosną. Brrr. łatwe to nie było.Sporo szpachli trzeba było używać zwłaszcza na łączeniu skrzydeł i kadłuba oraz przy gondolach silnikowych sam ich montaż powinien być przykładem jak nie powinno się projektować modeli .,,Brzuch'' maszyny nie zgadzał się na tyle że trzeba było go zeszlifować i przeryć na nowo.Szpachlówka mr. Dissolved Putty jest doskonała i to pomogło mi przejść przez najgorszą część pracy. Model powstał w malowaniu Hiszpańskiej wojny domowej i ma być początkiem kolekcji o nieopierzonej Luftwaffe i jej przeciwnikach.
W sumie model wymaga sporo pracy ale wygląda efektownie i jak ktoś pracy się nie boi da radę , po sklejeniu Emila obiecałem sobie że skoro jest tyle modeli na rynku to więcej już gniota nie kupię i co z tego skoro Ju -87 A i wiele innych ciekawych dla mnie tematów to schort-runy