Zdecydowałem ostatecznie które łaciate malowanie znajdzie się na modelu. Do wyboru miałem dwa:
Nastawiałem się na na drugie z białym przodem z roku 1952, ale czekałoby mnie trochę przeróbek. Przede wszystkim inna owiewka i rzeźba w kadłubie za głową pilota, o takich drobiazgach jak pitot nie wspominając:
Wybór pada na samolot ze szkoły lotniczej w Moron gdzie służył w latach 1940-41:
Co do samej budowy, nie będę eksponował silnika gdyż wiązałoby się to z wymiana całego przodu na kosmicznie drogi i zakazany aftermarket, bo to co jest w modelu nie wygląda najlepiej. Wnętrza kokpitu też za bardzo widać nie będzie. Skupię się na wszelkich smaczkach widocznych na zewnątrz, a jest tego trochę
.