Skoro temat "niedobitki" przepadł w następnym konkursie, trzeba kończyć w tym wątku.
Ostatnim etapem prac malarskich była imitacja gumowych odladzaczy. Wszystko byłoby dobrze, gdyby aerograf mi nie plunął mocno rozcieńczonym lakierem, który podciekł mi pod maskowanie, i popsuł robotę.
Udało mi się doprowadzić do takiego stanu...
...po czym z pomocą przyleciał superbohater MrDecal, i po ponownym naklejaniu, maskowaniu i malowaniu, efekt końcowy jest taki: