Modelarstwo z pasją

Witam wszystkich

W moim magazynku trochę ciężko o model spełniający zasady konkursu ale znalazłem coś takiego, powinno się chyba nadać:





Szybki i prosty (chyba) model od rodzimego IBG. Powinno pójść dość łatwo, więc chyba trochę utrudnię sobie życie aby było ciekawiej. Na dniach powinny pojawić się małe postępy z prac nad modelem.

Chyba nadszedł czas aby pokazać jakieś postępy przy budowie modelu. Instrukcja pokazuje aby budowę zacząć od złożenia kabiny, ja kierując się tymi wskazaniami budowę zacząłem od złożenia ramy.




Chociaż model jest dość szczegółowy to ma jednak z racji skali pewne uproszczenia. Np. rama powinna być ceownikiem, przeróbka całej mijała by się z celem ale sam koniec, który będzie trochę widoczny, postanowiłem poprawić. W tym celu spiłowałem trochę plastiku, a następnie dokleiłem kawałki poliestyrenu.



Dalej postanowiłem skleić w całość całe podwozie razem z silnikiem, układem przeniesienia napędu czy zawieszeniem. Poprawiłem też elementy na których znajdują się zbiorniki paliwa i stopnie. Może efekt nie jest powalający ale wyglądają trochę mniej topornie.






W niektórych elementach wieję z tyłu wielka dziura, np. w zbiornikach paliwa. Poradziłem sobie z tym zaklejając ją kawałkami plastiku.
Z innych elementów skleiłem skrzynię ładunkową oraz skrzynie z kołem zapasowym w którym wywierciłem otwory w miejscu śrub.




Model skleja się dobrze ale natrafiłem na drobne problemy. Niektóre elementy takie jak wały napędowe, mocowanie haka i drążek poprzeczny układu kierowniczego okazały się odrobinę za krótkie. Ciężko mi teraz powiedzieć czy to wynikało z błędu modelu czy mojego, na szczęście z pomocą kawałków plastiku poradziłem sobie z tym problemem.

okazały się odrobinę za krótkie

Pamiętam że w wydrze miałem podobnie, widocznie ktoś nie uwzględnił skurczu tworzywa. Dobra robota, będzie fajny maluch.

Czyli po porostu ten typ tak ma. Wracając do modelu, w poprzednim poście były prace w plastiku, teraz przyszedł czas na pierwsze blaszki. Już pisałem że model jest naprawdę fajny, lecz niektóre element aż się proszą o wymianę, np. zderzak. Używając blaszki miedzianej wykonałem zderzak od podstaw wykorzystując zestawowy jako wzór.



Ponieważ delikatnie przesunął się punkt mocowania musiałem dokleić z przodu kawałek poliestyrenu na którym oparł się nowy zderzak.





Teraz trzeba wykonać orurowanie z przodu oraz przeszczepić szekle na nowy zderzak z zestawowego. A jak już "blaszkować" to na całego, w tym celu zakupiłem taki o to zestaw od Parta.

Fajoski warsztat, podoba mi się jak rozsądnie waloryzujesz ten model. Będę zaglądał

Dzięki za dobre słowo, lecimy dalej z warsztatem. Zużyłem już większość plastikowych elementów, więc przyszedł czas na blaszki. Na kilku zdjęciach zauważyłem przetłoczenia na suficie i tyle kabiny. Postanowiłem spróbować to odwzorować, w tym celu użyłem odpowiednio uformowanej blaszki miedzianej.




Z blaszki od Parta powstał nowy grill oraz ramy przedniej szyby.



Od podstaw wykonałem też zderzak używając blaszki miedzianej oraz mosiężnej rurki. Jeden mały element został dodany z zestawu Parta, a szekle wydłubałem z zestawowego zderzaka. Z nich jestem najmniej zadowolony, może spróbuję jeszcze coś w nich zmienić.




Większość blaszek służy do wzbogacenia wnętrza modelu.





Kierownicę można było dać albo zestawową albo z blaszki Parta. Ja wybrałem miks z obu zestawów i jestem z efektu zadowolony. Całość złożona na sucho.





Dalsze prace przy modelu to dokończenie kabiny, tu planuję dodać figurkę kierowcy z czym będzie trochę zabawy. Reszta prac to dodanie reszty blaszek, głównie na skrzynię ładunkową i powoli zbliżam się do etapu malowania.

Coraz lepiej!

Bardzo ładnie Ci to wychodzi.
Dwa pytania - z jakiej grubości blaszki miedzianej korzystasz i czy zmiękczasz ją termicznie przed gięciem?

Dzięki, cieszy mnie że się Wam podoba. Blaszka ma grubość 0,1 mm. Rulon 30 cm na 100 cm kupiłem na portalu aukcyjnym za niecałe 40 zł wraz z dostawą. Tyle powinno na długo starczyć. Jest ona dość plastyczna dlatego nie próbowałem póki co jej zmiękczać. Póki co nie miałem żadnych problemów z jej formowaniem.

Wymieniaj te szekle, jestem pewien że będą wyglądały lepiej od obecnych plastików.

Trochę odpuściłem sobie ten model, a tu czas szybko leci więc trzeba teraz się spiąć i doprowadzić warsztat do końca.

Stare szekle wywaliłem i na ich miejsce dałem nowe, efekt jest rzeczywiście dużo lepszy. Nowe szekle to wydruk 3D. Następnie dokleiłem kilka pomniejszych blaszek i w sumie model był złożony, z drobnymi wyjątkami.






Następnie była standardowa procedura, czarny podkład od Gunze i zestaw farb do modulacji koloru Olive Drab od Ammo Miga. Pozostałe kolory to Ammo, Vallejo, Hataka czy Agama. Dodatkowo wydech i resory delikatnie przypruszyłem rdzawym pigmentem, a metaliczne przetarcia wykonałem kredką od AK. Na tym etapie wykonałem też trochę obić.






Teraz model dostał warstwę lakieru błyszczącego i jak porządnie wyschnie to jutro zaczynam kalkowanie i pewnie wash.

Mały postęp z dziś, model dostał kalki i od razu nabrał uroku. Do zdjęć model złożony na sucho.

Po kalkach pokryłem model lakierem. Następnie zabrałem się za brudzenie pojazdu. Najpierw wykonałem washa, następnie używając oilbrusherów wykonałem na modelu tzw. "biedronkę", po czym wykonałem kilka rdzawych zacieków. Na koniec trochę "przykużyłem" model używając produktów od AK i Ammo. Na koniec tego etapu pokryłem model lakierem matowym. Zacząłem tez powoli składać model w całość. Do ramy przykleiłem pakę oraz część z kołem zapasowym, a do szoferki przykleiłem lusterka.






Lubię do modeli pojazdów dodawać jakąś figurkę, więc i ten dostanie szofera.



W modelu pozostało wkleić oszklenie, złożyć w całość szoferkę i złożyc to wszystko w całość. Na koniec pozostanie wrzucenie jakiś gratów na pakę oraz wykonanie jakiś drobnych zabrudzeń.

I nadszedł czas na ostatnie fotki z budowy Chevroleta, a dokładniej złożenia w całość szoferki. Najpierw wkleiłem fotel i miejsce za fajerą zajął kierowca.




Następnie dokleiłem tylną ściankę:



Oraz dach:



Oczywiście zanim wziąłem się za te prace, to najpierw wkleiłem okna i trochę je przybrudziłem. Na koniec zostało sklejenie wszystkiego w całość.



Model w sumie można uznać za skończony. Jutro, a w sumie już dzisiaj ewentualnie wykonam jeszcze jakieś drobne poprawki i dokończę graty które trafią na pakę.

Ostatni etap prac czyli dodanie ładunku który będzie transportować Chevrolet.



Skrzynki przykryte brezentem to własna "twórczość", reszta to wydruk 3D.
I tak prezentuje się skończony model.



Pozostało zrobić galerię, a model docelowo trafi na małą podstawkę nad którą pracuję ale to już poza konkursem.

Zapraszam do galerii:
https://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=901&t=93265