Modelarstwo z pasją

Po pierwszych zdjęciach na FB byłem sceptyczny, ale zamówiłem ten model i zostałem przyjemnie zaskoczony.
Zestaw 3D zawiera oprócz części drukowanych, osłony kabiny formowane próżniowo (nieco cienkie jak na mój gust, ale za to dodatkowo jest kopyto do własnych prób), maski na oszklenie i osłonę reflektora z przezroczystej żywicy. Nie ma kalkomanii i instrukcji, ale to raczej nie model dla dzieciaków.



druk jest bardzo ładny, "poziomice" widać tylko pod światło, występują pojedyncze przylepione grudki żywicy, nietrudne do usunięcia, troszkę większy problem jest na statecznikach poziomych, ale również do ogarnięcia.
Szczegóły konstrukcji są przyzwoite, do dyskusji jest, czy nity i linie nie są zbyt wyraźne, choć płytkie. Kwestia gustu.





Podsumowując- za przyzwoite pieniądze otrzymujemy przyzwoity model dotychczasowego marzenia miłośników lotnictwa II RP.

Naprawdę uważasz, że to jest dobrej jakości wydruk?
Jeśli tak, to ja się nie dziwię, ze eduard puszcza na rynek taką popelinę - jej nabywcy również musza być przyjemnie zaskoczeni

Tak, nazwałem druk dobrym. Być może miałeś dostęp do ładniejszych zestawów, ja swoje doświadczenie opieram na wydrukach z Attack Squadron, GPM i FA Miniatures. Wszystkie one, mimo kilkakrotnie wyższej ceny, bez obróbki powierzchni obiektów nie nadawały się bezpośrednio do budowy modelu, z powodu widocznych warstw i wklęśnięc ścianek. W tym wypadku (pomijając kiksa na usterzeniu) można budować model bezpośrednio z pudełka.

Cum bajszpil
GPM (nie zachowałem fotek Bizona z tej firmy, tam dopiero było co robić szpachlą i papierem ściernym)



FA Miniatures

..zatem raczej lepsze od innych, z którymi miałeś do czynienia, a które trafiają na rynek bez poczucia obciachu ich producentów. Tak, czy inaczej - pytałem, bo próbuje zrozumieć fenomen raka wydruków 3D..

Piotrze, a możesz link podesłać?

Znalazłem:
https://www.facebook.com/profile.php?id=100078972321337

Recenzjemodeli.pl napisał(a):..zatem raczej lepsze od innych, z którymi miałeś do czynienia, a które trafiają na rynek bez poczucia obciachu ich producentów. Tak, czy inaczej - pytałem, bo próbuje zrozumieć fenomen raka wydruków 3D..

Widzisz, dla ciebie to może i „rak”, a inni może się cieszą, bo mają nagle dostęp do modeli które wcześniej nie istniały.

Nawet przeciętny model i druk 3D jest lepszy niż wiele wcześniejszych modeli żywicowych.

sama_rama napisał(a):

Recenzjemodeli.pl napisał(a):..zatem raczej lepsze od innych, z którymi miałeś do czynienia, a które trafiają na rynek bez poczucia obciachu ich producentów. Tak, czy inaczej - pytałem, bo próbuje zrozumieć fenomen raka wydruków 3D..

Widzisz, dla ciebie to może i „rak”, a inni może się cieszą, bo mają nagle dostęp do modeli które wcześniej nie istniały.

Nawet przeciętny model i druk 3D jest lepszy niż wiele wcześniejszych modeli żywicowych.

Jest coś a mogło być nic.

Piotrze, kiedy warsztat?

Wygląda przyzwoicie. Może podasz cenę , będzie wiadomo czy zawracać sobie tym głowę.

wojtek michalik napisał(a):Znalazłem:
https://www.facebook.com/profile.php?id=100078972321337

Dzięki, już zamówione :-)

sama_rama napisał(a): dla ciebie to może i „rak”, a inni może się cieszą, bo mają nagle dostęp do modeli które wcześniej nie istniały.

i w gruncie rzeczy nadal nie istnieją, biorąc pod uwagę walory merytoryczne większosci tego, co jest obecnie dostępne czy to w formie wydruków, czy plików do druku. Zdumiewa mnie, że z jednej strony jest batożenie pokrzywami producentów modeli wtryskowych za błahe w gruncie rzeczy niedociągnięcia (pomijam perwersje pokroju plasterkowania), a z drugiej wielka radość z miniatur które zazwyczaj głównie ilością łopat śmigieł czy też ilością kół przypominają rzekome oryginały. A w formie drukowanej przypominają z kolei budowle z minecrafta, bo na etapie produkcji żyłuje się do granic możliwości najbardziej ekonomiczne możliwości sprzętu. Tylko dlaczego za takie cebulowe brakoróbstwo obrywają wyłącznie duże marki, a jakieś pokątne manufaktury zbierają klakę? Umie mi to ktoś wytłumaczyć? Bo generalnie wygląda to trochę jak fascynacja drukiem 3d na poziomie zachwytu szklanymi paciorkami

Recenzjemodeli.pl napisał(a):Bo generalnie wygląda to trochę jak fascynacja drukiem 3d na poziomie zachwytu szklanymi paciorkami

Nic dodać ,nic ująć . To ostatnie zdanie jest ,,strzałem w dziesiątkę ''
Są tacy ,co to się im robi mokro w ... nooo powiedzmy -pod pachami ,jak widzą ,,magiczne wydruki 3D"

Po prostu, jak w każdej społeczności, są różne osoby. Jedne, wychowane na NOVO, vacu i Amodelu, czekając bezskutecznie przez lata na modele swoich ulubionych pojazdów, z radością powitają każdy model, choćby wymagał dodatkowej pracy, z którą są za pan brat, a inni, bardziej "rozpieszczeni" nowymi zestawami, będą psioczyć na nieprawidłowe wzierniki.
Dlatego swoje nisze znajdują różne modele.


Żeby nie było- nie przeciwstawiam starych młodym itp, to tylko takie przykłady.

piotr dmitruk napisał(a):[...]

No wiec własnie - truchła, które wymieniłeś były na swoje czasy dość przeciętne pod względem wykończenia, czy detali, ale cieszyły się choć (zazwyczaj, bo też nie zawsze) prawidłową sylwetką. Tymczasem mamy trzecią dekadę 21 wieku, a rozmawiamy o modelach, które sylwetką, detalami, a wreszcie poziomem wykonania plasują się w rejonach fanartu skrzyżowanego z owocami terapii zajęciowej..

cris napisał(a):Są tacy ,co to się im robi mokro w ... nooo powiedzmy -pod pachami ,jak widzą ,,magiczne wydruki 3D"

Najbardziej w tym wszystkim paradne jest to, że owe wydruki potrafią mieć jakość całkowicie słusznie uzasadniającą takie reakcje. Problem w tym, że te, o których mowa, nawet na zdjęciach obok tych dobrych nie leżały.