Diamentowe/kosmetyczne wkładam pod strumień ciepłej bieżącej wody i pięknie z nich polistyren spływa.
Bałem się że zaczną rdzewieć ale nic z tych rzeczy.
Suszę zostawiając na chusteczce bezpyłowej - nie wycieram.
Ostatnio kupiłem zestaw iglaków Tamki i te już chyba będę czyścił na sucho, szorstką częścią świeżej gąbki do mycia naczyń.
Szpachli nie piłuję wcale pilnikami tylko niewielkimi kawałkami papieru ściernego, który później wyrzucam.
Mam opory przed spłukiwaniem ultradrobnego pyłu elylobenzenowego w zlewie