Dziś mała skromna procedurka - efekt całości buduje się z maleństw, które nie są szczególnie widowiskowe solo. Pewnie wielu z was ma własne sposoby, ale jeśli ktoś skorzysta, to będzie mi miło. Tym bardziej, że recepta z tych prostszych. A zatem chwyty powietrza:
Zorientowałem się, że w całym planie montażu napędów zapomniałem o małych wlotach powietrza nad górną osłoną silnika. Zawsze zależy mi na tym, aby taki wlot przynajmniej trochę miał realność, czyli wgłębienie.
Na początek w płytce "głównej" żyletką nacięcie w klin:
Na boki nakleiłem płytki 0,25mm - już widać zagłębienie:
Odpowiednio długie ramię pozwala wygodnie obrabiać wokół otworków i malować:
Na koniec wlociki odcięte i przygotowane do wklejenia:
CDN...