Jako że wątek ma mieć charakter SBS posiłkować będę się gadżetami z szuflad modelarskich.
Dziś pora na zimmerit.
Robię go pierwszy raz w życiu samodzielnie i zdecydowałem się użyć green stuffa. Z uwagi na swoje właściwości - przede wszystkim lekką gumowatość i łatwość usunięcia z miejsc tu gdzie być nie powinien oraz w przypadku popełnienia błędu szybkość poprawki uważam że jest do tego idealny. Ma swoje wady ale o tym później.
Moje wyobrażenie o tym co chcę zrobić z tym pojazdem uwidoczniłem wstawiając wcześniej fotografię wzorców.
Do tego potrzebowałem Pantery której zimmerit był by bardzo zniszczony, idąc dalej tym tropem przeglądając zdjęcia Panter z Normandii chciałem aby jego powstanie nie robione było w fabryce - ale gdzieś na froncie. Nakładane w sposób średnio dbały w zależności od umiejętności techniczno plastycznych załogi.
Dlatego mając w głowie określony wzór tego co chcę, przystąpiłem do pracy.
Oprócz green stuffa i modelu, potrzebować będziemy czegoś za pomocą którego wykonamy wzór. Cienkie ostrze noża modelarskiego nie jest najlepszym rozwiązaniem - tworzy za cienką linię. Ja skorzystałem z narzędzia tamiyi do ziimeritu ale nie zgodnie z przeznaczeniem. Są to grabie do zimmeritu a ja robiłem zimmerit kwadratowy. Grabie te mają fajną grubość i dlatego je wykorzystałem, ale równie dobrze może być to nóż o grubszym ostrzu czy cokolwiek podobnego.
Dodatkowo potrzebować będziemy surfacera 1200 i 500 oraz pędzla w miarę sztywnego.
Masę GS warto rozrabiać w ilościach niezbyt dużych ( tak na nałożenie jednego/półtora boku pojazdu na raz ( będzie to kulka o wielkości około 1,5 cm. GS w tym czasie jest najbardziej plastyczny i najłatwiej się nakłada go na pojazd.
Samo nałożenie ma charakter dosyć siłowy ponieważ po rozwałkowaniu na w miarę cienki arkusik i dociśnięciu do plastiku trzeba go właśnie dodatkowo ponaciągać aż powstanie taka cieniutka warstwa. Proszę nie przejmować się że wyjdzie gdzieś na pancerz albo w spawy. Wręcz odradzam od razu usuwać. Jak już miałem to zrobione, palcem zamoczonym w wodzie przejechałem po powierzchni i za pomocą tego rylca wytrasowałem linię zimeritu. Tak samo łatwo jest to zrobić równo jak i nie równo ( w zależności od tego jaki chcemy ten zimmerit mieć).
Warto aby nałożone linie były głębokie do plastiku ( nawet karykaturalnie powiększone na tym etapie ).
.
Po jakiejś godzince lekko GS poklepuje palcem aby wszystko powyrównywać i poprawiam sobie tu gdzie należy ( np pogłębiając linie.) Odstawiamy do przeschnięcia na kilka godzin - w moim przypadku było to od 12 do 17.00.
Po tym czasie GS wysycha i bardzo łatwo podważając nożykiem usuwa się z miejsc gdzie nie powinno go być. Na tym etapie po wyschnięciu możemy go poobłupywać z pojazdu. Potrzeba do tego nożyka i wyobraźni, aby to co robimy miało sens w odbiorze. W zasadzie mamy gotowy zimmerit ale coś jest z nim nie tak - jest za równa powierzchnia i to wada w tym wypadku GS . Dlatego za pomocą surfacera 1200 i 500 nakładanych sztywnym pędzlem ( ale nie malując a uderzając z góry w powierzchnię zimmeritu) nadajemy taką chropowatość struktury. To w zasadzie wszystko
Efekt jest taki
Mnie się cholernie podoba
PS na ewentualne poprawki można spokojnie nanieść kolejną warstwą GS ( na zdjęciu widać zielone miejsca w trakcie schnięcia )