Witajcie
Chciałbym Wam zaprezentować ostatni mój model, a w zasadzie makietka lub dioramę jak kto woli Jest to scenka z mojego dzieciństwa i przedstawia moją babcię Helenkę oraz dziadka Stefana na wozie ciągniętym przez konika zwanego Stonka. W dzieciństwie razem z bratem i dziadkiem, podróżowaliśmy czasem na tym wozie na różne eskapady w malowniczych sceneriach małopolski a czasem po prostu jechaliśmy do pracy w polu. Scenka ulokowana jest na polnej drodze nieopodal domu w Lesieńcu gdzieś w połowie lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Katalizatorem powstania tej scenki była znaleziona podczas mojej zeszłorocznej wizyty w Lesieńcu zardzewiała podkowa po Stonce. I na tej podkowie scenka została umieszczona. Większość powstała od podstaw w skali około 1/90. Skalę całości dopasowałem do otrzymanej od moich dzieci figurki konika która posłużyła jako baza do dalszej rzeźby. Było to kilka godzin pracy którą wykonałem z ogromną przyjemnością, bo był to taki nostalgiczny powrót do mojego dzieciństwa i wspomnień dziadków których już niema
Sceptykom od razu wyjaśnię, jabłka były naprawdę dorodne i pyszne
Serdeczne podziękowania dla Pana Jacka Miśkiewicza za figurkę kotka i piękne zdjecia
1 grosz dla porównania skali: