Jeśli mogę coś podpowiedzieć - o ile możesz wymontować jeszcze tablicę przyrządów to od frontu obudowy zegarów pomaluj na czarno, tarcze zapuść jakimś lakierem i będą od razu lepiej wyglądać.
Suchy pędzel niezbyt się tu sprawdzi. Z tyłu przyrządy jak widzisz na zlinkowanej wcześniej stronie też mają swoje kolory.
Kokipt możesz lekko polakierować na błysk, niech będzie satynowy i zapuść ładnie czarnego rzadkiego washa. Kokpit jest prosty ale wash fajnie podkreśli jego detale.
Na drążku przemaluj to czerwone na czarno. Oryginalnie tam był opuszczany język spustowy spustu B, który przy pozycji podniesionej zabezpieczał spust A na szczycie drążka.
Gałki na manetkach mocy silników raczej żółte.
Po prawej stronie kabiny jest taki panel przełączników, oryginalnie szary z czarnymi przyciskami, czasem z białymi naklejkami (?).
Pasy (o ile zrobisz, ale myślę że warto) jasnobeżowe i dość miękkie, można je ładnie ułożyć.
W komorze działek dorób na tylnej ścianie przewody elektryczne prowadzące do tych "pudełek".
Na nich bywały naklejone żółte nalepki ze schematem elektrycznym.
Przednia ściana komory działek była raczej drewniana i pomalowana, nie wiem czy we wszystkich egzemplarzach czy tylko w tych najpóźniejszych. Katalog części wiele tu nie rozstrzyga.
W kadłubie od spodu wszystko w kolorze aluminium, tak jest, z tym że niektóre elementy były zabezpieczone farba 02, łączenia nitów czy stalowa jak sądzę wstawka pod samą wanną kabiny. Zachowany w oryginalnym stanie samolot W.Nr. 500200 z Australii tak ma i myślę, że jak tak pomalujesz to będzie OK.
Me 262 jest tak fajnym samolotem, że chyba warto się przyłożyć i zrobić spoko model
Gdybyś miał problemy ze zdobyciem fotografii czy miałbyś pytania - pisz.