przez Frosty » piątek, 28 maja 2010, 15:14
Cóż - szare kolory (szczególnie matowe - a chyba właśnie takie wykończenie miały "Dzikie Łasice" F-4) maja to do siebie, że błyskawicznie widać na nich wszelkie zabrudzenia, przebarwienia, zacieki itp - wystarczy spojrzeć na maszyny US Navy. Pytanie jest: z jakiej jednostki jest to samolot, gdzie stacjonował itp. Podejrzewam, że takie malowanie miałoby pełne uzasadnienienie jeżeli chodzi o maszyny wykorzystywana w czasie "Pustynnej burzy", gdzie wykonywaly duzo lotów i nie było czasu na poprawki malarskie, pieczołowite czyszczenie etc. Jezeli natomiast ma to byc maszyna w brawach ANG (Air National Guard), stacjonująca w USA, to rzeczywiśce wówczas takie malowanie jest lekko przesadzone...
A swoją drogą Phantom też lubi się ubrudzić... To zapewne połączenie mocno dymiących silników, pirotechnicznego startera (tylko wersje lądowe) etc... Ładnie to widać na przykładzie Greckich F-4E
"Deliberty planned fighter sweep went just as we hoped. The Mig's came up. The Mig's were aggressive. We tangled. They lost"
- Col. Robin Olds, shortly after operation "Bolo", Ubon, Thailand