Na początku lat 30-ch konkurs na standardowy samolot myśliwski wygrała firma Gloster ze swoim "Gauntlet"em (z ang."rycerska rękawica") Był to typowy dwupłat z metalowym szkieletem, pokryty płótnem i duralem. Silnik Bristol Mercury VIS pozwalał osiągać prędkość 370 km/h. Był uzbrojony w dwa karabiny Lewis kalibru 7,7mm z synchronizacją do strzelania przez śmigło. Modyfikacja Mk.I miała go dwułopatowe, а Mk.II od 1938 r. - trzyłopatowe metalowe. samolot posiadał radio TR.9 H/F. Oprócz brytyjskiego RAF'u "gauntlety" znajdowały się także na uzbrojeniu duńskich sił powietrznych.
Po rozpoczęciu wojny sowiecko-fińskiej Brytyjczycy przekazali w ramach pomocy Finlandii 30 samolotów, przeznaczonych dla lotnictwa Południowej Afryki. Na początku 1940 r. samoloty drogą morską dotarły do Szwecji, ale we walkach nie zdążyły już wziąć udziału. Eksploatowano je praktycznie do początku lat 50-ch jako samoloty szkolenia zaawansowanego. Potocznie nazywano go "Kotletti", czyli "kotlet".
Los prototypu mojego modelu Gloster "Gauntlet" z nr GT-396 był typowy.
10/03/40 przez Szwecję dotarł do Finlandii, po czym używały go na zmianę eskadry LLV 29, T-LLV 35.
12/06/40 miał kraksę - po zatrzymaniu silnika w locie lądował na las. Skierowano go do zakładów remontowych.
Model zrobiłem w kamuflażu międzywojennym właśnie z tego okresu.
Później wykorzystywały go eskadry LeLV 34, LeLV 25, T-LLV 17, T-LLV 35.
07/01/42 znów skierowano samolot do zakładów remontowych, gdzie przeszedł regulaminowe naprawy silnika i konserwację.
Jakiś czas był zakonserwowany. 13/01/44 przekazano go do szkoły lotniczej.
22/03/44 w czasie lotu we mgle kapral T.Rantala zabłądził i przymusowo lądował w okolicach Evijärvi. Po naprawie samolot był używany do 01/02/50, po czym go złomowano. Ogólnie samolot wylatał 339 h 35 min.
Model - typowy czeski short-run. Dobrze dopasowane wszystkie części za wyjątkiem podpórek międzyskrzydłowych. Bdb kalkomania, fototrawienie i żywiczny silnik. Wkład własny to:
wszystkie podpórki (miedź), narty (żywica, miedź), naciągi (żyłka 0,08 mm), antena (żyłka 0,06 mm), naciągi nart i stabilizatora (żyłka 0,12 mm), celownik, obracające się śmigło, rury wydechowe, pasy, ognie nawigacyjne firmy "Elf".
Malowanie Gunze Sangyo, Vallejo, pigmenty Tamiya.
Jeśli ktoś chce sobie obejrzeć warsztat, to tu
http://karopka.ru/forum/forum293/topic14082/Miłego oglądania. Przy okazji dziękuję kolegom Jaho63 oraz Grzegorz2107, którzy pomogli we wykoncypowaniu prawidłowego kształtu nart.