Witajcie,
postanowiłem przedstawić jak do tej pory jedyną , a zarazem zapewne ostatnią dioramę i figurkę jaką popełniłem
Diorama w założeniu powstała jako prezent urodzinowy dla mojego brata, który to para się skalą 1/35. Kiedy po kilkuletniej przerwie wróciłem do modelarstwa, ku mojemu zaskoczeniu w starych zasobach dostrzegłem żywiczną figurkę oddalonego "za potrzebą" niemieckiego żołnierza, mechanika? Sam nie wiem
Urzekł mnie jego skupiony wyraz twarzy i wybitnie aryjskie rysy
Wtedy zapadła decyzja... Samo wykonanie dla modelarza , który robi samoloty w 1/72 była drogą przez mękę, zakończoną kilkukrotnymi próbami malowania, próbując tchnąć "życie" w tą postać. Gazeta to znaleziony w sieci oryginalny "Volkicher Beobachter" jeśli dobrze pamiętam zmniejszony do rozmiarów oryginału.
Niestety zdjęcia robione kiepskim aparatem, nie oddają dobrze wkładu pracy i efektu końcowego, bardziej widać zarys pracy, ale potraktujcie to proszę ulgowo i z przymrużeniem oka bo taki był zamysł całego projektu.