Witam wszystkich Kolegów z PWM.
Szkoda ,że doszło do rozłamu,a nie zwykłego przeniesienia bazy danych na sprawniejszy i szybszy silnik forum,gdy była taka potrzeba .
PWM chodziło dramatycznie wolno, wystarczyło zmienić "silnik" ,tak jak ja zrobiłem
z forum
1-25 SAF.
By zapoczątkować pusty dział kartonowy rozpocznę relacje z przebudowy panther G z GPM ,która to powoli dobiega końca.Dla niektórych Kolegów będzie to więc kolejna kopia relacji ,dla innych odskocznia od dominującego plastiku w skali 1-35.
A teraz zaczynamy:
Na moją starą Panterę przyszła pora.Stała z boku i zbierała kurz ,aż coś mnie ruszyło.I po co mi to było?Nie mogła nadal wyglądać tak ?
Zimmerit wykonałem dawno temu,podobnie kamuflaż.Teraz doszły elementy żywiczne -wentylatory ,koła napędowe i gąsienice.Wieżyczka dowódcy także została skonwertowana w trakcie pierwszych przeróbek,ale ,że użyłem elementów z AH i King Tigera(już nie pamiętam którego) to nie uniknąłem błędu w postaci 6 peryskopów.Już nie chce mi się tego poprawiać.W stosunku do Pantery z Academy taśma gąsienicy okazała się o 3 ogniwa krótsza.Zimmerit to mieszanka szpachli Famodu i kleju Humbrol.Po nałożeniu i wyschnięciu szpachli nacięcia wykonywałem szpilką obsadzoną w nożu modelarskim.Mieszanka ta daje ciekawe możliwości ,jako ,że struktura jest dość krucha.Efekty odstrzelonego zimmeritu wyglądają tak:
Cała Pantera po pomalowaniu zmieniła się radykalnie.
Koła poprawić mogę tylko z grubsza,a oklejanie kolejnych śrubkami nudne jak jak flaki.
Żywiczne wentylatory pokryte zostały siatkami z zestawu Abera,przy okazji dokonałem próbnych przymiarek siatek i grilli do modelu Pantery G z AH i...z niewielkim marginesem bezpieczeństwa mogę zeznać (przymiarka elementów odbyła się bez wycinania ich z ramki) ,że pasują bardzo dobrze.
Przednie "peryskopy"z wycinanki zostały wyrwane jak chwasty,ich miejsce zastąpiły "pancerne" osłony,nad otworami które wyciąłem wcześniej.Teraz w otwory zostaną wklejone żywiczne ,a może fototrawione peryskopy.
To co widzicie na fotkach u góry ,jest już powstępnym malowaniu,a kolejnym etapem jest katorga z lutowaniem łańcuszków do stelażu na zapasowe gąsienice.
Walcząc z tą złośliwą materią znalazłem sposób na poprawienie wewnętrznego rzędu kół.Kolejne etapy to ogolenie ośki ze starego dekla,
nowy dekiel z AH z wyciętym środkiem ,by nic nie haczyło ,
wycięty środek uformowany przy pomocy wyklętego przez Kolegów urządzonka,naklejenie śrubek,
wstępne malowanie.
Dziś przetestowałem sposób na śrubki z Draf by uciec od efektu obserwowanego na zdjęciach w zbliżeniu.Widać tu każdy kłaczek i rozdwojenie papieru.Test polegał na nasączeniu ramki z kartonowymi śrubami super glue od strony "wewnętrznej".Efekt wydaję się być raczej pozytywny porównując jakość śrubek na deklach i na zewnętrznym pierścieniu koła nośnego.
Przy okazji dodałem poręcz dowódcy by miał się czego trzymać.
Na koniec pomalowane wentylatory(O mały włos nie pociąłem dziś płyty silnikowej ,by jednak ją poprawić,ale obiecuję sobie ,że tego nie zrobię)
: