Modelarstwo z pasją

Witam po dłuższej nie bytności na forum.

Model to Mastercraftowy Hawker Hunter. Zestaw to produkt firmy Plastyk wzorowany na zestawie Novo. Wiele nieścisłości merytorycznych. Kleiło się go całkiem przyjemnie, trochę szpachli wymagało przejście kadłub skrzydło. Malowany Xtra Colorami (góra) oraz Tamiyą (dół).

Obrazek

Reklama

Nie powiedziałbym, że to Plastyk/Novo :shock:

Szkoda, że rondle nie weszły w linie podziałowe

Kalkomanie niestety uporczywie opierały się SOLowi Microscale'a

przez **Artek82** » wtorek, 8 października 2013, 10:01

No, podoba się i to bardzo :shock:

Brawo

przez **dewertus** » wtorek, 8 października 2013, 20:46

Zawiodłem się...

Nie wykonaniem (to jest niezłe) :mrgreen:

lecz wyborem malowania - sądziłem, że z Twojego warsztatu to będzie jakiś Jordańczyk lub Irakijczyk a nie nudny Brytol...

przez **Moses** » wtorek, 8 października 2013, 20:51

Dewertusie przepraszam że zawiodłem, niestety, a może stety, obok korpusowców i izraelczyków, coraz częściej będą pojawiały się maszyny z krajów które krzyczą "God save te queen and kingdom" ;)

przez **dewertus** » wtorek, 8 października 2013, 23:24

OK, to w takim przypadku mogłeś zrobić go w malowaniu z Cypru... ;o)

p.s tak się tylko droczę

przez **Moses** » wtorek, 8 października 2013, 23:37

Gdyby nie fakt że model był robiony na prośbę Mastercraftu to pewnie bym zrobił jakieś inne malowanie.
W magazynku leża kalki z okresu Kryzysu Indyjsko-Pakistańskiego, ale te przeznaczone są dla Revella ;)

przez **Voltan** » czwartek, 10 października 2013, 08:37

Bardzo ładnie wykonanie, jak na ten zestaw. Kiedyś go popełniłem, ale było to chyba novo, kupione bez pudelka na targu od przyjaciół ze wschodu. Na ujęciu od przodu mam wrażenie ze kadłub jest lekko skrzywiony. Czy tak jest w rzeczywistości?

Po raz kolejny widać, że dobrze sklejony i fajnie pomalowany model nie musi pochodzić z bardzo "rasowej stajni". Gdyby nie napisano, nie uwierzyłbym, że to Mastercraft.
Gratuluję fajnego modelu, choć produkt wyjściowy na pewno wymagał trochę intensywnej pracy - tym sympatyczniej ogląda się taki efekt. A w odróżnieniu do dewertusa, ja nie mam alergii na Brytyjczyków :lol: