Bardzo przyjemny model, tym bardziej, że to jak piszesz Twój pierwszy.
Parę uwag:
- wirnik ogonowy powinien mieć jeszcze czerwony środek (no chyba że odwzorowujesz egzemplarz muzealny to łopaty powinny być czarne),
- napis "MISS CLAWD IV" powinien być z obu stron (wiem, Italeri zawaliła i dała tylko jeden), tak samo biało-czerwony trójkąt,
- numer 17340 nie powinien zachodzić na białe pole, które powinno być mniejsze (ale tu znowu możemy podziękować włoskiej firmie bo kalka z numerem jest stanowczo za duża).
Tak jak koledzy wspomnieli wyżej, warto byłoby minimalnie przygiąć łopaty. Przychylałbym się do metody Tomka Chacewicza. Inny sposób to ogrzanie łopaty np. w ciepłej wodzie i delikatne wygięcie między palcami- potrzeba trochę wyczucia.
Popraw linka.
Znalazłem sobie tą relację i jeszcze parę uwag:
- wewnątrz zostawiłeś parę śladów po wypychaczach; nie wiem jak z widocznością ich w gotowym modelu, ale np te na ścianie za siedzeniami pilotów pewnie da się zobaczyć przy braku drzwi, natomiast ślad na przodzie kolumny z deską rozdzielczą widać także na powyższych zdjęciach
- nie podoba mi się deska rozdzielcza, tzn pomalowane zegary (choć w tej skali to trudna sprawa), i czarny kolor obudowy o nierównych granicach.
To tyle co zauważyłem. Co bym jednak powyżej nie napisał, to i tak model podoba mi się.
Może relacja z budowy następnego śmigłowca (widzę że Huey się szykuje) także tutaj?