Chciałem pokazać jeden z wielu (niestety) modeli, jakie mam na warsztacie - KV-2 Trumpetera.
Nie będę rozpisywał się na temat jakości poszczególnych elementów zestawu, powiem tylko ogólnie, że model Trumpka za te pieniądze (~60-65PLN) to oferta co najmniej rewelacyjna. Wymaga ewentualnie wymiany lufy i dodania paru drobiazgów. Zamierzałem ograniczyć się do tego właśnie, miał to być model klasy E (ekonomiczna ;-)), ale skończy chyba jednak oblaszkowany częściami Abera.
Teraz do rzeczy.
Lufa Trumpetera nie wygląda zbyt imponująco, ma zbyt grube jak na mój gust, toporne nacięcia i pierścień na wylocie, poza tym jest zdecydowanie za krótka. Wypadało wymienić ją na coś bardziej przypominającego oryginał. Nie chciałem jednak inwestować w gotowe, metalowe lufy (np. Abera), bo miał to być model robiony prosto z pudła (prawie). Znalazłem mosiężną rurkę o odpowiedniej średnicy. Była co prawda trochę zniszczona, ale po godzinnym szlifowaniu dało się przywrócić ją do życia. Ciemne rysy, których nie udało się usunąć (delikatne wgłębienia), zalane są cyjanoakrylem i wyszlifowane.
Kolejnym krokiem było nacięcie wąskich rowków na lufie - oklejamy lufę taśmą, która poprowadzi później piłkę (ja wykorzystuję czeską Tigera, za którą według mnie firma powinna otrzymać nagrodę Nobla), a potem zaczynamy prowadzić piłkę po taśmie, najpierw delikatnie, żeby zaznaczyć przebieg rowka, później coraz mocniej (na zdjęciach są gotowe dwa nacięcia, powinno być jeszcze jedno pomiędzy nimi).
Drugi element, który warto poprawić, to spawy. Po sklejeniu dwóch płyt (na przykład przedniej i bocznej) spaw wygląda, jakby był umieszczony tylko na jednej z nich. W prosty sposób można podrasować ten element z wykorzystaniem plastikowego pręcika, rzadkiego kleju i igły.
Moja metoda krok po kroku.
1. Usuwamy oryginalne spawy z modelu.
2. Teraz możemy dodać fakturę do miejsc cięcia płyt pancernych palnikiem, drapiąc plastik w poprzek płyty na przykład skalpelem.
3. W miejscu przebiegu spawu ryjemy rowek, trochę węższy niż sam spaw (niż pręcik, z którego spaw będzie zrobiony).
4. Wklejamy w rowek plastikowy pręcik o odpowiedniej średnicy, tak żeby mniej więcej połowa weszła w rowek.
5. Po dokładnym wyschnięciu łączenia (najlepiej kolejnego dnia) smarujemy pręcik i jego okolice większą ilością rzadkiego kleju - bardzo dobrze sprawdzają się tu Tamiya Extra Thin i podobne. Można również użyć acetonu, ale trzeba z nim bardzo ostrożnie, bo ten nie pozostawia miejsca na błąd (łatwo wycisnąć 'spaw' zbyt mocno), poza tym może uszkodzić powierzchnię plastiku dookoła spawu.
6. Wyciskamy pochyloną igłą lekarską ze ściętym czubkiem fakturę spawu i gotowe.
Na koniec jeszcze kilka fotek modelu złożonego na sucho.
Jarek