Zauważyłem że większość modelarzy dąży do tego aby fotografować modele przy natyralnym świetle. Metoda może i dobra ale nie do końca, ciężko bowiem, szczególnie jesienno zimową porą, trafić na pogodny dzień kiedy to można się rozstawić w ogródku czy na tarasie z modelem i aparatem na statywie. Jeśli pogoda już jest ok to słońce na bezchmurnym niebie wcale nam nie pomoże gdyż spowoduje powstanie ostrych cieni na zdjęciu.
Alternatywą dla tego jest zrobienie sobie czegoś co szumnie możemy nazwać atelier
Sztucznie światło a własciwie jego barwe możemy zniwelować w fotografii cyfrowej balansem bieli także ten problem nas nie dotyczy.
Ważne żeby mieć dużo światła jak najbardziej rozproszonego.
Ja do oświetlenia używam dwóch halogenów o mocy 150W. Koszt jednego to kilkanaście złotych (obudowa z przewodem i żarówką/palnikiem) więc nie jest to duży wydatek. Halogeny zamontowałem na ramie starego barku ale równie dobrze można skręcić ze sobą trzy deski tak, by stanowiły konstrukcję dla lamp.
Światło z halogenów jest wg mnie również zbyt "ostre". Można kupić namiot bezcieniowy lecz to będzie wydatek rzędu 80-100zł. Ja zamiast tego pod lampami zawiesiłem kawałek kalki technicznej. To już koszt kilku groszy a zapewne większość znalazła by coś takiego w domu.
Pozostało nam jeszcze tło.
Nieraz zdarzało się że przyzwoicie zrobiony model ginie na zdjęciu pomiędzy lampką, klawiaturą, myszką i kubkiem z kawą a oglądający może zobaczyć jaką pościel ma modelarz na swoim łóżku obok biurka. Rozwiązaniem jest arkusz brystolu, kartonu kreślarskiego w dowolnym kolorze. Ja jestem zwolennikiem kolorów neutralnych (czarny,biały) ale często spotykany jest np kolor niebieski. Istotne jest ułożenie takie aby uzyskać efekt niekończącego się tła, tzn. tak podwinąć karton by nie było widać zagięć.
U mnie wygląda to tak:
a oświetlone tak:
Efekty są takie:
Oczywiście można eksperymentować z ustawieniem lamp lub zrobić sobie coś w rodzaju blendy aby światło padało z różnych stron, można dołożyć trzecie, czwarte czy szóste źródło światła.
Mam nadzieje że się komuś przydało