No więc jest tak. Zdjęcie zrobione w trakcie malowania. W rzeczywistości nie jest aż tak czerwony. Plamki mogłyby być mniejsze, ale się nie udało. Plamki były poprawiane, przykryły mi preszading.
Zdjęcia po skończonym malowaniu i zdjęciu maskowania. Światło sztuczne. Słabo widać preszading na spodzie, ale z ej części malowania jestem najbardziej zadowolony. Model już tak zostanie. Nie mam serca i siły tego wszystkiego zmywać.
W międzyczasie dorobiłem wydechy. Zestawowe to porażka. Ci co mają ten zestaw wiedzą o co chodzi. Nie mogę pojąć dlaczego AML zrobił wtryskowe wydechy podłej jakości skoro i tak dodawał żywicę do zestawu.
Wydechy powstały z patyczka higienicznego, który okazał się zbyt gruby. Próby rozciągania nie zdały się na nic, więc pociąłem
go na mniejsze rurki i nasadziłem na okrągły iglak osadzony w dremelu. Drugim pilnikiem tym razem płaskim pocieniłem w ten sposób ścianki zmniejszając średnice patyczka. Zrobiłem cztery sztuki na wypadek gdyby się zgubiły lub gdybym źle pomalował.
A tu ostatnia faza szpachlowania w tym modelu. Kołpaczek.
A teraz jeszcze parę słów odnośnie malowania. Nie myjcie aero levelin thinerem po farbie italerii. Razem tworzą gumowatą substancję która skutecznie zapycha sprzęt i jest trudna do usunięcia. Okazało się że przez to miałem takie problemy przy plamkach.