GUDMUNDUR napisał(a):Ten akurat śmigłowiec pochodzi z tej samej rodziny gdzie silniki są w "nosie" śmigłowca . Przedstawiony przez Ciebie to Sikorsy H-34 z silnikiem gwiazdowym (nie jest pewien
) . Bohater wątku to Wessex z dwoma silnikami
turbowałowymi . I te rury są wylotem . Tylko ciężko nazwać w znanym, potocznym sensie spalinami . Silnik turbowałowy to taki powiedzmy "odrzutowy" ale potrzebna energia jest nie w "odrzucie" a na wale poprzez dodatkowe turbiny . Taki rodzaj silnika jest także w czołgu "Abrams".
Dlaczego się je stosuje . O wiele większa moc od innych silników albo o wiele mniejsze gabaryty do porównywalnej mocy . Nie ma takich drgań jak np. normalny silnik . Wady - paliwożerność .
Trochę pokręciłeś z tymi silnikami i energią, ale wiesz,że któryś kościół dzwoni
Oczywiście że z dyszy wylatują spaliny (efekt spalania mieszanki paliwowo-powietrznej) Jest to sinik gdzie wał silnika (czyli układów sprężarek)jest połączony na sztywno z turbiną zamontowaną w części wylotowej. Spaliny napędzają turbinę, dalej napęd idzie na wał do przekładni kątowej, następnie głównej - to tak w skrócie
Co do wyważenia-silniki turbinowe czy odrzutowe są wyważone statycznie i dynamicznie, ponieważ prędkość obrotowa i moment bezwładności takiego silnika jest ogromny - bez wyważenia silnik by szlak trafił na dzień dobry ;)
P.S. - paliwożerność? Może w czołgach, ale w śmigłowcach i samolotach AMO królują silniki turbinowe ze względu na ich małą masę, małe spalanie, warunki zabudowy i bezawaryjność
Wracają do modelu to:
Model jest PIĘKNY, wręcz ZACNY !!!!
Piękne malowanie, kalka, czysty i nie przebajerowany
Gratulacje kunsztu i gustu