przez Radek Pituch » wtorek, 28 kwietnia 2015, 09:53
Zabieram się za kolejnego T-34, tym razem radzieckiego. Zaciekawił mnie bo to bardzo unikatowy egzemplarz: modernizowany kadłub STZ przebudowany najprawdopodobniej w Krasnym Sormowie (na co moga wskazywać listwy osłaniające pierścień wiezy typowe dla Zavod 112 widoczne są na pierwszym archiwalnym ujęciu na górnej krawędzi pancerza czołowego) do wersji z mutrą z wieżyczką dowódcy, a do tego ma zamontowane dwa koła z Pantery. Pomimo tego, że dostępne sa tylko dwa ujęcia tego czołgu dobrze widać cechy kadłuba STZ (haki holownicze, osłony wydechów łączone z kadłubem na osiem śrub, a przede wszystkim łączenie pły kadłuba z zazębieniem). Wieża czołgu powinna być typu ostrokrawędziowego, będe to przerabiał. Z ciekawszych rzeczy czołgowi brakuje jednego haka holowniczego na przedniej płycie.
Ostatnio edytowano środa, 29 kwietnia 2015, 09:56 przez Radek Pituch, łącznie edytowano 1 raz
"Jedna śmierć to tragedia, milion to statystyka." J. Stalin www.grymson89.blogspot.com ____________________________________ ____________________________________ T-34/76 m.42/43 "Ленинградец" WARSZTAT: T-34/76 "За Советскую Эстонию" AFV Club 1:35 - 60% AH-1W no. 246 HML/A-369 Italeri 1:48
Gładko tak, lekko tak toczy się w dal, Jak gdyby to była piłeczka, nie stal, Nie ciężka maszyna zziajana, zdyszana, Lecz fraszka, igraszka, zabawka blaszana.
przez Radek Pituch » wtorek, 28 kwietnia 2015, 23:07
Gromadki robił nie będę, tylko 2-3 figurki żeby ożywić czołg, może też fragment ulicy z radosną czeską gawiedzią witająca wyzwolicieli.. Co do mutry to Janusz ładnie to wyjaśnił.
przez TomB(raider) » środa, 29 kwietnia 2015, 09:57
Zdjęcie tyłu jest zdjęciem tego egzemplarza? To weteran z niego. Kadłub będzie 40/41 rok produkcji? Czy w takim razie kratki w bocznych wlotach też będą wczesne?
przez Radek Pituch » środa, 29 kwietnia 2015, 10:13
Dwa słowa o kadłubie STZ. Dragon dał ciała ze spasowaniem górnej połowy kadłuba z wanną (w tylnej części). Na Percie Terry Ashley to rozkminiał, więc na wstępie trzeba się nastawić na przycięcie obłego zadka o jakiś 1mm, zeby to wszystko zgrać ze sobą i co za tym idzie wykonanie na nowo mocowania dolnej połowy zawiasów. Ja akurat posłużyłem się tym "nowszym" STZetem, mając nadzieje na korektę tych elementów ze strony dragona, ale niestety nic nie uległo poprawie w stosunku do wypustu Cyberhobby sprzed paru lat.
przez Radek Pituch » środa, 29 kwietnia 2015, 10:25
Co do weterańskości, to była powszechna praktyka, żeby używać kadłubów czołgów ściąganych z pobojowisk, remonotwać je i pchać z powrotem na front. W Ludowej armii trochę takich jeździło, wystarczyło zaspawac dziury, wymienić osprzęt i gotowe:
przez TomB(raider) » środa, 29 kwietnia 2015, 10:45
Mi bardziej chodziło o prostokątny otwór inspekcyjny (?) w tylnej płycie. Nie pamiętam do kiedy były prostokątne, ale wydaje mi się, że w 42 roku to już był on okrągły. Ale ja już stary jestem, mam dziury w pamięci, więc mogę źle coś kojarzyć. :-)
przez Radek Pituch » środa, 29 kwietnia 2015, 11:22
Tak, wydaje Ci się ;) STZ produkował do końca ten typ włazu inspekcyjnego do transmisji. Nowogrodzka 112ka przez krótką chwilę (po rozpoczeciu produkcji i otrzymaniu gotowych części czołgów z ewakuowanego charkowskiego zavod 183, znane jest mi jedno zdjęcie takiego czołgu), następnie szybko, w ramach uproszczeń przeszli do małego okrągłego włazu mocowanego na 4 śruby. Duży okrągły właz pojawił się najwcześniej w czołgach z Niżnego Tagiłu (przeniesiony Charków), występował już na początkowych seriach czołgów z mutrą.