Wraca od razu wspomnienie Drakkena z VEB Plasticartu:)
Domyślam się, że napisy to kalkomanie? Jeżeli tak, to świetnie się położyły, używałeś płynów czy sido?
Jak na malowanie okolicznościowe, trochę zbyt mocne cieniowanie moim zdaniem, wash by tu chyba wystarczył, bo przy takim zróżnicowaniu powierzchni powinny być i inne ślady eksploatacji, a zakładam że Austriacy raczej trzymali go w czystości, no i pewnie wiele się nie nalatał w tych barwach.
Tylko dla celów dyskusji / For discussion purposes only
Ogólne wrażenie jednak bardzo dobre, wracałem żeby go oglądnąć kilka razy, zatem uwagę przyciąga. Zdecydowanie brakuje jednak zdjeć w zbliżeniu.
Tak czy siak podoba się, gratulacje. Niebanalny temat, fajne wykonanie.
Pozdrawiam
Hubert