Potez wywołał mnie do tablicy więc jestem.
Spróbuję przedstawić mój tok myślenia.
Ponieważ fotografia przedstawia obiekty w pewnej perspektywie /poza en face/ aby zobaczyć formę zbliżoną do rzeczywistej zastosowałem metodę pochylania i rozciągania obrazu w prostym programie graficznym Paint , można też używać programów bardziej zaawansowanych np Gimp.
Sprawdziło się to dobrze przy doprecyzowaniu nr 45 w pejedenastce z Aleksandrowic / inny post/.
Mój wniosek jest taki: można pochylać i rozciągać obraz "perspektywiczny" a zależności w rozmieszczeniu szczegółów pozostają .
Np. zdjęcie budynku w perspektywie ukazuje coraz mniejsze okna a my wiemy, że one w realu są jednakowe.
Całe to moje spostrzeżenie z numerami Łosi zaistniało w oparciu o założenie, że szachownica to kwadrat /aksjomat/ oraz przekonanie o niemożności namalowaniu kwadratu i prostokątów równolegle do siebie aby na fotografii nie dały efektu "elewacji z oknami"które z natury rzeczy są osadzane w poziomie i pionie a więc równolegle.
Zacytowane foto jest przekształcone aby lepiej zobaczyć wzajemne położenie liter i wzierników.
Moim zdanie widać to lepiej niż na skośnej "naturalnej".
To zdjęcie nie jest przekształcone ale naniesione dwie linie / szachownicy i numeru / nie pokrywają się i to wg mnie świadczy o nierównoległości tych elementów w realu. W fotografii elewacji budynku byłoby to niemożliwe.
Linie okien są zbieżne do środka symetrii jednak styczne do okien.
Po przekształceniu zależności pozostaną a zmianie ulegnie jedynie kąt pomiędzy liniami-wizualnie.
Pzdr.