Witam!
Ochotniczy udział w szeregach "Brygadach Męczenników Al ACE'" zobowiązuje to też na kolejną ofiarę zabawy pt. "Zróbmy sobie czołg" wybrałem tytułowego paskudnika - jeden z nowszych wypustów tego producenta.
Tytułem wprowadzenia:
Przez wiele lat jedynym dostępnym na rynku modelem tego pojazdu był żywiczny zestaw czeskiego producenta "Planet Models" - drogi i niemiłosiernie uproszczony. Onegdaj na pewnym "znanym portalu aukcyjnym" w przypływie niczym nieuzasadnionego entuzjazmu miałem nieszczęście nabyć wytwór enigmatycznego producenta z upadającej krainy kryjącego się pod nazwą "ЮМТК" . Z braku lepszego określenia to cóś imitowało nieudolnie wtrysk a rzeczywistości było kawałkiem białego tworzywa, za formę mającą bryłę nieumiejętnie ulepioną z plasteliny . Pokusę stanowiły naklejki przedstawiające pojazdy z walk w kilku postsowieckich republikach a nawet pojazd w barwach Kuwejtu! Niestety poziom ich wykonania był adekwatny do całej reszty. Obecnie niemal równocześnie pojawiły się w sprzedaży produkty "ACE" oraz "Trumpetera" - każdy w dwu wersjach: wczesnej i późnej produkcji. "ACE" tym razem zaskakuje bardzo dobrym odwzorowaniem i dużą ilością części natomiast wyrób żółtych braci jest miejscami nieco uproszczony ale bez szkody dla detalu i tańszy od konkurenta.
O modelu:
Jako że zestaw "ACE" pojawił się w sprzedaży wcześniej od swojego chińskiego konkurenta to też on wpadł w moje posiadanie. Już jego wstępne oględziny utwierdziły mnie w przekonaniu iż mierząc się z nim upragnionej palmy męczeńskiej tym razem nie zdobędę. Model -choć jeszcze daleko mu do naszego "IBG"- w stosunku do poprzednich wypustów tego producenta to niebotyczny skok jakościowy! O detalach wspomniałem -głównie dotyczy to elementów podwozia: bardzo drobiazgowo odwzorowane. Brak jest nadlewek ale wystąpiły tu i ówdzie jamy skurczowe, na szczęście łatwe do usunięcia. Podział technologiczny modelu i skomplikowane detale podwozia mogą sprawić nieco trudności w montażu początkującym modelarzom. W modelu można wykonać otwarte boczne włazy do przedziału desantowego a także włazy kierowcy i dowódcy. Opony- gumowe ale z doskonałym bieżnikiem! Kalkomanie dla czterech wersji oznakowania, tym razem brak elementów fototrawionych.
Ku memu rozczarowaniu model ulepiłem praktycznie bez wkładu własnego (nie licząc liny holowniczej) i przeróbek:
C.d.n.
Pozdrawiam!