Dzięki za miłe słowa, motywują bardzo do dalszych prac, szkoda tak robić tylko żeby samemu potem patrzeć
Jeśli chodzi o sam model to był dość prosty do złożenia, pomijam ilość elementów, ale w zasadzie prawie żadnego szpachlowania, jedynie w paru miejscach trzeba było podszlifować. Gdy bryła była już cała złożona (poza kokpitem) pokryłem wszystko czarnym podkładem. Wynikało to z faktu, że w przeciwieństwie do lotniczych, gdzie raczej się same linie maluje czarnym a resztę szarym, tu było za dużo zakamarków którym też trzeba było trochę światłocienia dodać.
Potem to już zabawa aerografem...z perspektywy czasu jednak nie bawiłbym się nim tylko wziął pistolet i przeleciał wszystko bazowym kolorem
Zapomniałem jeszcze dodać, że przed kolorem bazowym (szarym) podmalowałem panele na szaro i czerwono, i nałożyłem maskola gąbką, z racji powstałych w trakcie gwiezdnych podróży otarć:P
Jeśli chodzi o brudzenie, to było kilka warstw, na pierwszy ogień fragmentami kryłem wszystko whitespiritem AK i kladłem po parę maźnięć pędzla olejnych MIGa, głownie kolory szary, czarny i brązowy. Następnie znów wszystko whitespiritem do maksymalnego wyczyszczenia. Tak powstała pierwsza warstwa. Następnie to już konkretne zacieki i tu również olejne MIGa jak również rdzawe kolory od AK, niestety te akurat trochę mnie zawiodły, głownie pod względem odcienia i samego nakładania szczególnie na spodzie, ale to raczej moja wina i to na pewno bym poprawił.
Dziury po laserach(?) i szrama na spodzie powstała za pomocą wiertarki ręcznej i lutownicy
W zasadzie w modelu nigdzie nie używałem kalkomanii, poza wnętrzem kokpitu, trochę kiepskie były pod względem merytorycznym.
Więcej na tą chwile nie przychodzi mi do głowy, robiłem ten model ponad 4 miesiące, więc już część trudów z nim związanych zapomniałem:P Oczywiście te 4 miesiące to czas z przerwami i chyba tylko parę dni było gdzie poświeciłem na niego więcej jak półgodziny.
Rzeczy, które chętnie bym poprawił to odcienie farb, niektóre zacieki nie wyszły w tych miejscach co powinny, ale to wszystko oczywiście kwestie merytoryczne porównując do oryginału, o ile o takim można mówić, bo do filmu było używanych parę wersji, a w niektórych ujęciach w ogóle był malowany na płasko (mattepainting).
Jakby ktoś chciał coś jeszcze konkretniej wiedzieć to proszę pytać
Niestety nie mam zdjęć z produkcji, bo czasu ledwo mi starcza na robienie...a co dopiero o dokumentacji mówić