Jak widać w twojej stopce zbyt częste obcowanie z deviacją skrzywiło ci pojęcie modelarstwa, bo to co wyprawiasz to normalne na pewno nie jest. Ale czy to źle...
przez Nacktgeboren » sobota, 2 września 2017, 21:23
Dłubaniny dalszy ciąg. Udało się trochę uporządkować wnętrze ładowni - postęp wizualny w sumie niewielki, ale wymagał dużego nakładu pracy i czasu. Po każdej drobnej operacji typu doszpachlowanie, załatanie, poprawienie szpachlowania itp. musiałem odkładać model do wyschnięcia. Miałem dzięki temu sporo wolnego by wydłubać "w międzyczasie" tego drania:
To mnie zawsze na forum zadziwia - tworzysz tu prawdziwe arcydzieło a nikomu nawet się nie chce skomentować twojej roboty... gdybyś pisał głupoty to pewnie komentatorów znalazłoby się więcej Twoje opanowanie warsztatu zapiera dech w piersiach, może w przyszłym wcieleniu też tak będę umiał