Hurricane od Fly z Maskami Montexu z pszczółką Mają. Połączenie świetnie zrobionych skrzydeł z wypukłymi nitami i bajerami, z podejściem miejscami siermiężnym i czysto short-runiastym. Główne kaszanki:
- wnęki podwozia kontra orurowanie kokpitu - trzeba pocieniać, zrobiłem to z góry i od dołu wnęk
- grube oszklenie - przez co trzeba szlifować garb, żeby owiewka się ułożyła
- skrzydła należy czymś wypełnić od wewnątrz, inaczej będą pękać
Oprócz tego dopasowywać trzeba praktycznie każdy element. Polecam raczej tym, którzy mocno chcą mieć Hurricane na półce, reszta się raczej odbije. Mam Mk I jeszcze ale poczekam na lepsze podejście do tematu. 1 działko mi się złamało i dlatego jest zeszmacone. Zemściło się pożałowanie na Mastera, może kiedyś wymienię.
Maszyna w malowaniu kanadyjskiego asa - Berta Houle, 11,5 zestrzelenia.
Matowałem Gunze GX 113 - kosmos, fenomenalny lakier, głęboki mat bez szarzenia, przy tym nie agresywny. Bardzo polecam.