Dla lekkiego odpoczęcia od cywili i sklejania blach w pancerce postanowiłem dla orzeźwienia modelarskiego podłubać sobie w jakiejś dioramie.
Jako, że niezbyt biegły jestem w tematyce pancernej i historycznej, dioramę robię bardziej na luzie, niespecjalnie przejmując się kształtem stosowanych kamieni na mostach w danym okresie. A ze względu na niewykształcone umiejętności posługiwania się technikami typowo pancernymi będę miał nieco świeższe i głębsze zdanie na temat "cywil czy czołg - co trudniej".
Podczas przejeżdżania przez centrum Katowic zahaczyłem o sklep modelarski i kupiłem Stuga III z Dragona. Po wymianie kilku zdań z wszystkowiedzącym (Kamil) pojechałem oddać model w latach równie posunięty jak ja i wymieniłem go na świeży wypust Dragona, czyli M4A3:
Ogólny zarys - podążający w bliżej nieokreślonym kierunku M4A3 wjeżdża na most, z którego załogant lub załoganci podziwiają widok na dolinę. Ot, taka sielankowo diorama, nikomu nigdzie niespieszno. Nie wiem jeszcze, czy ów most pozostawię w całości, czy też będzie on częściowo zniszczony, ale przejezdny.
Na chwilę obecną nie mam bliżej sprecyzowanych zestawów jakich użyję, poza M4A1, którego już mam. Figurki postaram się kupić żywiczne, dobrej jakości.