Nacinanie linii podziału poszycia Drukuj
Wpisany przez Wojtek Fajga   

Prawie każdy modelarz spotkał się już z potrzebą nacięcia nowych linii podziału blach poszycia w modelach samolotów. Powody konieczności "przerycia" linii mogą być różne - wypukłe linie w modelu, gdzie od wielu lat producenci przyzwyczaili nas do delikatnych i wklęsłych; błędnie poprowadzone linie w modelu; zatarte linie będące wynikiem nadmiernego wyeksploatowania formy; linie uszkodzone przez modelarza podczas obróbki modelu. W artykule przedstawiłem stosowane przeze mnie narzędzia, materiały i techniki, które stosuję przy nacinaniu nowych i "usuwaniu starych linii podziału poszycia.

Do nacinania linii używam kilku prostych narzędzi - wygniataka firmy BMF, połamanych "czeskich" żyletek i igły krawieckiej zamocowanej w oprawce do małych wierteł.

Narzędzie  firmy BMF (Bare Metal Foil) powstało pierwotnie w celu ułatwienia wciskania metalicznej folii samoprzylepnej (produkowanej przez tę samą firmę) w linie podziału poszycia. Jego angielska scriber sugeruje, że jest to narzędzie do "wydrapywania" linii. Jednak kształt ostrza na poniższej fotografii wyraźnie pokazuje, że jest to "nagniatak" i  tak w mojej ocenie należy tego narzędzia używać.

Do wyznaczenia miejsc nacięcia linii i do prowadzenia narzędzia używam taśmy firmy 3M. Jest to taśma przeznaczona dla lakierników samochodowych do maskowania ostrych przejść między kolorami lakieru.

Bardzo przydatną właściwością taśmy 3M jest możliwość jej "wyginania" i prowadzenia po liniach krzywych.

Do oczyszczania linii i wygładzania ich krawędzi po nacięciu używam różnego rodzaju pilników.

Niektóre z nich mają elastyczne podłoża dzięki czemu ładnie "układają się" na wypukłych i wklęsłych powierzchniach.

Na powierzchniach walcowych/wypukłych nacinanie linii podziału blach poszycia rozpoczynam od nagniecenia linii przy pomocy nagniataka BMF.

Efektem użycia tego narzędzia jest bardzo delikatna, prosta i równa rysa.

Do pogłębiania nagniecionej rysy używam zamiennie "czeskiej" żyletki oraz igły krawieckiej. "Czeska" żyletka rysuje proste linie o równej głębokości i przekroju prostokątnym.

Igła krawiecka bardziej nadaje się do wykonywania kształtów innych niż linie proste. Igłę można stosować do swobodnego nacinania linii w miejscach gdzie naklejenie taśmy prowadzącej 3M jest kłopotliwe.

Po nacięciu nowych linii szlifuję je drobnym elastycznym pilnikiem ściernym.

Pozostały po szlifowaniu w szczelinach pył usuwam szczoteczką do zębów.

Tak prezentuje się nowo nacięta liniia w porównaniu z tą, którą zaproponował producent modelu.

Czasami bywa tak, że linia zostanie błędnie naniesiona lub podczas jej nacinania narzędzie wybierze inna drogę od tej, którą zaproponował modelarz.

Zalewam taką "niechcianą" linię klejem CA...

...szlifuję pilnikiem...

...i linia znika bez śladu.

W przypadku konieczności zaszpachlowania błędnych linii podziału blach i nacięcia nowycj w bezpośredniej bliskości starych jako szpachlówki używam masy Magic Sculp. Masę wciskam w stare linie "kulając" po niej wykałaczką.

Na poniższych zdjęciach widać jak doskonale się sprawdziła - nie popękała przy prowadzeniu nowych linii praktycznie na zaszpachlowanych starych.

Do nacinania linii na dużych krzywiznach (np. na krawędzi natarcia skrzydeł) przydaje się fototrawiona zakrzywiona piłka, którą ma w swojej ofercie kilku producentów.

Po poprawieniu naciętej linii igłą linia łączenia połówek płata lub kadłuba będzie niewidoczna.