Thayer&Chandler Omni i Vega - aerografy zasługujące na zainteresowanie Drukuj
Wpisany przez Jarek Geniusz   

Wśród najtańszych aerografów markowych znajdują się między innymi podstawowe modele firmy Badger.  Jako, że stałem się niedawno posiadaczem modelu Omni 5000 podzielę się spostrzeżeniami.

 

Cena

Model ten jest już „stary”, ale nadal dostępny na rynku. Mój został właśnie zakupiony w polskim sklepie internetowym  za 350zł (sierpień 2009 r.) a w sklepach zagranicznych bywa nawet za ok. 60-70$. To pierwszy plus !

Budowa, części

Do kolejnych zalicza się prostota konstrukcji i dostępność wszystkich części zamiennych (oryginalne i pasujące od BADGER i PAASCHE) oczywiście również w naszych sklepach.

Konserwacja

Kolejnym bardzo dużym plusem jest łatwość czyszczenia. Do tej pory mając do czynienia z aerografami innych marek bywało u mnie różnie a sporo nerwów kosztowało dobranie się do dyszy. W Omni (zresztą, jak i w bliźniaczych Vega) dysza nie posiada gwintu. Łatwo więc wszystko wyczyścić bez konieczności moczenia sprzętu w różnych płynach a montaż i demontaż nie stwarza żadnych niebezpieczeństw uszkodzenia elementów.

Pierwszy test

Aerograf posiada (przynajmniej jak dla mnie) doskonałe wyważenie. Ciekawostką i innowacją jest odwracalna osłona dyszy. Zamontowana w sposób standardowy ogranicza odkurz tworząc ładną i miękką krawędź.

Po odkręceniu i ponownym nakręceniu w sposób odwrócony zapewnia większą precyzję malowania.

Pierwsze malowanie wyraźnie daje do zrozumienia, że to aerograf raczej do średnich powierzchni. Minimalna plamka jest na tyle duża, że nie nadaje się do precyzyjnego malowania najdrobniejszych elementów bez maskowania.

Jednakże olbrzymim plusem jest radzenie sobie nawet ze zbyt gestymi farbami a uzyskanie gładkiej faktury powierzchni przychodzi dość łatwo.

Wnioski

Aerograf wydaje się dość solidną konstrukcją i zapewne posłuży nam przez wiele lat.
W wersji „sklepowej” nadaje się doskonale do malowania podstawowych (większych) powierzchni modeli. Co ważne, doskonale nadaje się do metalizerów. Te bowiem z natury wymagają właśnie większych przepustowości dysz.

 

Sprzęt można ulepszyć !

Mając pozytywne doświadczenia z innymi aerografami postanowiłem zwiększyć funkcjonalność aerografu.

Zakupiłem dwie dysze: najmniejszą (fine - 1) i średnią (3). Do kupienia w wielu sklepach bowiem pasują od aerografów Paasche (VLT-1 i VLT-3) czy też Badger Vega (#1 i  #3)

Jednocześnie zeszlifowałem przy pomocy drobnego papieru ściernego (wodnego) drugi koniec iglicy na bardziej ostry. Iglica stała się więc uniwersalna (i odwracalna)

Zwiększył mi się więc zakres strumienia malowania.
Przy zastosowaniu oryginalnego końca iglicy z większą dyszą

strumień jest znacznie szerszy

natomiast przy doszlifowanym „na ostro” końcu iglicy oraz dyszy Fine

udało się uzyskać nieco mniejszą plamkę (szerokość linii minimalnej)

Życzę miłego malowania.

Skomentuj na forum