modelarstwo z pasją
Start Artykuły Recenzje Pz.Kpfw.IV Ausf.F1(F) Dragon 1:72 nr.7321
Pz.Kpfw.IV Ausf.F1(F) Dragon 1:72 nr.7321 Drukuj Email
Wpisany przez Jarek Gurgul   

Tak jak już kiedyś napisałem, model Dragona 7321 - Pz.Kpfw.IV Ausf.F1(F), to najlepszy model w 'małej' skali, jaki w życiu widziałem !

Z pewnością najlepszy model Panzera IV. Co prawda oba zestawy Revella (H/J) dorównują produktowi Dragona pod względem detalu, ale tylko tam, gdzie ten detal jest, bo Revell nie zadał sobie trudu, by oddać w swoich replikach wszystkie elementy prawdziwego pojazdu, będąc w tym względzie bardzo oszczędnym (jest tam jakaś 1/3 tego detalu, który znajdziemy w modelu Dragona).

Model Dragona posiada w zasadzie komplet detali oryginału jakie widać na zewnątrz. Oczywiście nie wszystko jest tak dokładne, jak w skali 1:35, ale są to pojedyncze miejsca. DML zadbał nawet o spawy, co jest w tej skali w plastiku ewenementem. Spawy umieszczone są zarówno na kadłubie, jak i na wieży, choć na tej ostatniej wymagałyby korekty w miejscu łączenia przedniej płyty pancernej ze skorupą wieży. Część narzędzi (siekiera, nożyce, klucz, haki) odlana jest razem z błotnikami, jednak tak precyzyjnie, że ich wykonanie powinno zadowolić najwybredniejszych. Na dodatek błotniki są zdetalowane również od spodu i to w stopniu, jaki trudno znaleźć na modelach w większej skali. Widać tam nawet mocowanie błotnika do ramy w postaci trzpienia śruby i nakrętki.

Lufy działa oraz km-ów są otwarte, a więc standard w ostatnich modelach Dragona.

Do wyboru mamy składający się z jednej części zamknięty właz w wieżyczce dowódcy lub z trzech części otwarty.

Również włazy kierowcy i radiotelegrafisty/strzelca wykonać można jako zamknięte lub otwarte, przy czym detal po wewnętrznej ich stronie nie ustępuje zewnętrznemu. Zawiasy włazów to także przykład precyzji Dragona.

Strop wieży wyposażony jest we wszelkie śruby i otworki oraz oddzielną pokrywę wylotu wentylatora.

Dragon umieścił w zestawie bardzo precyzyjnie wykonane wizjery kadłuba oraz wieży. Są to jednak jedyne elementy wnętrza.

Osobne są także pokrywy zewnętrzne wizjerów oraz pokrywy przedziału silnikowego, co znacznie ułatwia ewentualne wykonanie wnętrza tej części pojazdu.

Górna płyta kadłuba uzupełniona jest o imitację pierścienia, w którym mocowana była i obracała się wieża czołgu. Normalnie tego fragmentu nie widać, jeśli jednak ktoś zechce budować na przykład wrak bez wieży, będzie miał już 'gotowca' i jeden problem z głowy.

Wózki kół jezdnych wykonano jako oddzielne elementy, dając możliwość, przy niewielkim nakładzie dodatkowej pracy, zróźnicowania położenia kół. Oddzielne są również dekle kół jezdnych, co ułatwia malowanie bandaży kół.

Do zestawu dołączono niewielką blaszkę, zawierającą wsporniki błotników oraz pokrywy wlotów bocznych ('żaluzje') do przedziału silnikowego.

Do wyboru w pudełku mamy siedem ciekawych malowań, większość z frontu wschodniego. Z 'oklepanej' Afryki jest tylko jedno z 15 Dywizji Pancernej. Odrobinę podejrzane wydają się malowania pierwsze i szóste (Rosja 1942) z jasnym podkładem i szarymi/zielonymi liniami, jednak nie udało mi się na razie zweryfikować ich poprawności. Arkusz kalkomanii, mimo że nieduży, zawiera sporo elementów, pozwalających na pewne kombinacje i odejście od schematów proponowanych przez Dragona. Podkład kalek jest cienki i ledwo widoczny, druk precyzyjny - ich producentem jest Cartograf.

Za jedyny minus zestawu można uznać gąsienice wykonane z DS'a. Tutaj Revell bije Dragona na głowę i warta rozważenia jest wymiana gąsek na plastikowe niemieckiej firmy.

Inny element, na który warto zwrócić uwagę to kosz wieży (A3, A10). Po pierwsze ma on z tyłu wzmocnienia, które nie pojawiały się zbyt często w wersji F, poza tym tylny fragment tych wzmocnień nie był prostokątny, tylko trójkątny. Po drugie, pokrywa kosza wymaga dokładniejszego dopasowania - jeśli wykonamy kosz bez korekty, pomiędzy częściami pozostanie szpara.

Spężyny tylnych błotników odrobinę wystają na zewnątrz i można je przesunąć do środka. Prócz tego opuszczany stopień załogi na lewym błotniku ma zbyt grube 'ramiona' i warto je wymienić na wykonane na przykład z cienkiego plastiku/blaszki.

I jeszcze drobiazg - z powodu błędu przy wykonywaniu form lub być może wadliwego ich zaprojektowania brakuje jednego zawiasu na pokrywie filtra chłodnicy (A21), który należy dorobić z pręcika 0,2 mm.

Z ciekawostek - na ramkach umieszczono pokrywy przedziału silnikowego późniejszych, długolufowych wersji Panzera IV (D23, D24).

 

A teraz zawartość tego cuda.

Ramka Y - góra kadłuba:

Ramka Z - wanna kadłuba:

Ramka A - błotniki, elementy wieży, jej kosz:


Ramka B - włazy kadłubowe, Notek, silnik napędu wieży, wycior, inne detale:

Ramka C - pokrywy przedziału silnika, lufa działa, inne elementy wieży:

Ramka D - pozostałe płyty pancerne kadłuba, wieża, tylne błotniki, tłumik, inne detale, w tym pokrywy przedziału silnika poźniejszych wersji:

Ramka E - wózki kół jezdnych:

Ramka I - koła apędowe:

Ramka J - koła napinające:

Ramki K/M - koła jezdne oraz rolki podtrzymujące gąsienice:

F - dekle kół jezdnych:

Ramka niewykazana w instrukcji - być może ma to być trzecie koło zapasowe dla pojazdów posiadających trzy na lewym błotniku:

X - gąsienice:


 

MA - blaszka fototrawiona:


Arkusz kalkomanii:

Instrukcja:

Wszystko w tym zestawie - poczynając od pudełka, na instrukcji kończąc - jest na najwyższym poziomie, za który jednak zapłacimy ekstra. Model kosztuje w Polsce około 70,- złotych, co można uznać za cenę odrobinę zbyt wysoką.

Jednak dzięki świetnemu zdetalowaniu model nie wymaga dodatków w postaci blaszek, czy żywic, pozwalając nawet prosto z pudła zbudować świetną replikę Panzera IV F, co poniekąd wysoką cenę uzasadnia. Myślę, że kupując żywiczny zestaw za podobne pieniądze, nie otrzymalibyśmy tak dokładnego i jednocześnie prostego w budowie modelu.

Gorąco polecam model Dragona, mając równocześnie nadzieję, że zapowiadany na lipiec długolufowy Panzer IV F/G będzie równie dobry.