Strona 1 z 2

[LOTNICZE] Maskowanie osłony kabiny

PostNapisane: czwartek, 20 września 2007, 08:36
przez net_sailor
MOD: Pozwoliłem sobie zmienic tytuł wątku na więcej mówiący. Pozdrawiam


Ponieważ używam tylko aerografu to specjalnie dla gęsto obramowanych "szybek" opracowałem sposób na niezbyt męczące maskowanie. Pewnie wielu zadaje sobie pytanie czy tą technikę można zastosować w przypadku malowania pędzlem. Naprawdę ciężko mi powiedzieć. Takie przyklejanie i odklejanie taśmy nie służy zbytnio dobrej przyczepności tj. taśma nie będzie tak przyczepna jak za pierwszym razem. Niestety dokładne przyleganie taśmy na krawędziach to warunek dobrego malowania pędzlem. W przypadku aerografu to rzecz może nie tyle drugorzędna, ale nie skutkuje poważnymi konsekwencjami jak przeciekanie farby pod taśmę.
Pewnie Ameryki nie odkryłem, ale może ktoś nie zna a chciałby spróbować:

1. Naklejam taśmę na oszklenie kabiny (najlepiej Tamiya)
Obrazek

2. Rysuję po niej miękkim ołówkiem (grafit B4)
Obrazek
Obrazek

3. Zdejmuję taśmę i naklejam na równą i gładką powierzchnię (niekoniecznie twardą, u mnie jes to zazwyczaj kredowana, kartonowa okładka od teczki na dokumenty)
Obrazek

4. Wycinam "okienka" wzdłuż ciemnych linii. Jeśli linie podziału na oszkleniu są wklęsłe wtedy tnę wzdłuż jasnych linii widocznych pomiędzy ciemnymi polami, choć w takim przypadku metoda sprawdza się nieco gorzej (granice są mniej wyraźne)
Obrazek

5. Nakładam maski na odpowiednie "okienka" (czasami wymagają drobnej korekty)
Obrazek

6. Voila!
Obrazek[/i]

Re: [LOTNICZE] Maskowanie osłony kabiny

PostNapisane: czwartek, 20 września 2007, 08:58
przez mr.jaro
Pomysl z olowkiem jest prosty i przez to genialny!

Akurat zaprezentowane przez Ciebie oszklenie zdaje sie byc bardzo podatne dla zastosowania tej metody, gdyz "ramki" tworza podwojne, cienkie i wyrazne linie. Pozwole sobie jednak na pytanie, czy funkcjonuje to rownie dobrze przy maskowaniu oszklenia, ktorego "ramki" tworza wypukle na calej szerokosci paski? Czy takze wowczas da sie rownie dokladnie "wychwycic" wszystkie krawedzie szybek?

Re: [LOTNICZE] Maskowanie osłony kabiny

PostNapisane: czwartek, 20 września 2007, 09:21
przez net_sailor
Tak, stosuję tą metodę na wszelkich typach ramek wypukłych, z tym że w takim przypadku trzeba poświęcić więcej uwagi dokładnemu obrysowaniu tafli oszklenia i zbytnio nie mazać po obramowaniu (należy po prostu wbić grafit ołówka w uskok między szkłem a ramką i jechać wzdłuż niego). Wtedy powstanie wyraźna linia rozgraniczenia pomiędzy ciemnym oszkleniem a jasnymi ramkami.

P.S.
Jak znajdę chwilę czasu to wstawię fotkę.

Re: [LOTNICZE] Maskowanie osłony kabiny

PostNapisane: czwartek, 20 września 2007, 10:36
przez mr.jaro
Dziekuje. W zasadzie opis wszystko juz wyjasnil. Z pewnoscia wyprobuje te metode, poniewaz robi bardzo obiecujace wrazenie.

Dotychczas maskowalem wasko przycietymi paseczkami tasmy (Tamiya), klejac je wzdluz krawedzi "ramek". Jednak ta technika pozostawia wiele do zyczenia, gdyz jest pracochlonna i dokladne przyciecie paskow maskujacych w naroznikach wymaga troche wyczucia i sporo dokladnosci. Jesli czynnosc ta nie zostanie wykonana bezblednie, bedzie to wyraznie widoczne po pomalowaniu.

Twoja metoda to jakoby woda na moj mlyn. Uwazam, ze rozwiazania najprostsze z mozliwych stanowia najmniejsze zrodlo bledow.

Re: [LOTNICZE] Maskowanie osłony kabiny

PostNapisane: czwartek, 20 września 2007, 12:53
przez Marcin Starszewski
Metoda super, do tej pory po prostu dokładnie przyklejałem taśmę do owiewki i niepotrzebne fragmenty odcinałem skalpelem na modelu, cud, że nie porysowałem owiewki ani razu.

Pomysł z ołówkiem jest genialny w swojej prostocie jak to już Jarek wspomniał.

Pozdrawiam.

Re: [LOTNICZE] Maskowanie osłony kabiny

PostNapisane: piątek, 21 września 2007, 01:26
przez Luźny
Pomysł z ołówkiem dobry i może go wypróbuję, ale od zawsze docinałem (i chyba przy tej metodzie pozostane) taśmę przyklejoną na owiewkę i jeszcze mi się nie zdarzyło nierówne cięcie czy porysowana szybka :D grunt to ostry skalpel (najlepiej mieć odłożone osobne ostrze bo wycinania masek) i pewna ręka :mrgreen:
Poza tym raz przyklejona taśma trzyma się lepiej niż ta przyklejana po kilka razy

Re: [LOTNICZE] Maskowanie osłony kabiny

PostNapisane: środa, 19 grudnia 2007, 20:20
przez Artur Domański
Całkiem sympatycznie, ja dla odmiany naklejam tasme na kabinke i wycinam delikatnie skalpelem. Działa w 100%, jeszcze nie zdazyło sie bym uszkodził kabinke. Ewentualnie mozna uzyc masek Montexu

Re: [LOTNICZE] Maskowanie osłony kabiny

PostNapisane: środa, 19 grudnia 2007, 21:00
przez Przemekk
Ja robie tak samo, naklejam, obrysowuje ołówkiem i wycinam NA owiewce.

Re: [LOTNICZE] Maskowanie osłony kabiny

PostNapisane: środa, 19 grudnia 2007, 22:37
przez Jostein
Marcin_C napisał(a):Metoda super, do tej pory po prostu dokładnie przyklejałem taśmę do owiewki i niepotrzebne fragmenty odcinałem skalpelem na modelu, cud, że nie porysowałem owiewki ani razu.

Pomysł z ołówkiem jest genialny w swojej prostocie jak to już Jarek wspomniał.

Pozdrawiam.


"To, co ważne, jest zawsze proste.
To, co proste, jest zawsze trudne" :D

Re: [LOTNICZE] Maskowanie osłony kabiny

PostNapisane: czwartek, 20 grudnia 2007, 00:06
przez Stratocaster
Jak nie dostanę masek do danego modelu to rozwiązuję problem przy pomocy taśmy 3M. Popularny Scotch (szkocka też jest przydatna, ale po malowaniu, w ramach relaksu) jest mleczno-przezroczysty i widać "rysunek" oszklenia. Można skalpelem lecieć wzdłuż ramek. W przypadku skali 48 działa.

Re: [LOTNICZE] Maskowanie osłony kabiny

PostNapisane: poniedziałek, 7 stycznia 2008, 13:53
przez lodzianin
A co działa w przypadku skali 1/72 ???? Jak najlepiej maskować np. kabinę G3M2 ????

Re: [LOTNICZE] Maskowanie osłony kabiny

PostNapisane: poniedziałek, 7 stycznia 2008, 14:17
przez net_sailor
Sklejam samoloty wyłącznie w skali 1/72 i stosuję tę metodę zwłaszcza na gęsto żebrowanym oszkleniu.

Re: [LOTNICZE] Maskowanie osłony kabiny

PostNapisane: wtorek, 8 stycznia 2008, 16:45
przez Czesio
Fajna rzecz

Re: [LOTNICZE] Maskowanie osłony kabiny

PostNapisane: czwartek, 10 stycznia 2008, 20:53
przez jakuber
Takie to proste, a nikt wcześniej na to nie wpadł;)

Re: [LOTNICZE] Maskowanie osłony kabiny

PostNapisane: piątek, 11 stycznia 2008, 13:23
przez Aleksander
jakuber napisał(a):Takie to proste, a nikt wcześniej na to nie wpadł;)


No nie do końca nikt - kilka lat temu ta metoda była opisana w FineScaleModeler - ale zgadzam się że nie był propagowana.
Nie umniejsza to zresztą odkrycia net_sailora, a wręcz przeciwnie - chwała mu za to, że nam tą metodę praktycznie pokazał.