Strona 1 z 1

Suche pastele

PostNapisane: poniedziałek, 17 czerwca 2013, 15:57
przez rudolf24
Mam pytanie jak używać suchych pasteli w modelarstwie ? Jeśli ktoś mógł by mi to wytłumaczyć krok po kroku byłbym bardzo wdzięczny.

Re: Suche pastele

PostNapisane: wtorek, 18 czerwca 2013, 08:25
przez Michal
Ja np. ścieram na pył na papierze ściernym i następnie nanoszę pędzlem tam gdzie suche pastele mają imitować brudek.

Re: Suche pastele

PostNapisane: wtorek, 18 czerwca 2013, 09:49
przez Siema
Ja kiedyś używałem ich do robienia okopceń z wydechów i kurzu, zanim zacząłem używać pigmentów.
Ścierałem nożykiem/skalpelem pastele w proszek i w takiej formie, przy pomocy twardego pędzla nakładałem wcierając w powierzchnie modelu.
Mieszałem też czasem ten proszek z różnymi rozcieńczalnikami jak benzyna ekstrakcyjna i robiło się z tego coś na wzór plam po paliwie itp ale trzeba uważać i nie wychodziło mi jakoś specjalnie. Wolę wash gotowy lub robiony samodzielnie z farb artystycznych.
Pokombinuj sam :)

Re: Suche pastele

PostNapisane: wtorek, 18 czerwca 2013, 11:10
przez rudolf24
Michal napisał(a):Ja np. ścieram na pył na papierze ściernym i następnie nanoszę pędzlem tam gdzie suche pastele mają imitować brudek.


Dzięki czy zabezbieczasz jakoś model i brudzenie ?

Re: Suche pastele

PostNapisane: wtorek, 18 czerwca 2013, 14:10
przez Thor
Też jestem ciekaw, ale z tego, co wcześniej podpowiedzieli mi koledzy w innym temacie, ciężko to zabezpieczyć. Można próbować je mieszać ew. z white spirytem, ale to też ich na dobre nie utrwali.

Dużo lepsza sprawa jest z pigmentami - te można fajnie utrwalać pigment fixerem, np. MIG.

Swoją drogą to ciekawe jakby zachowały się suche pastele w połączeniu z fixerem - czy ktoś próbował coś takiego wykoncypować? :P

Re: Suche pastele

PostNapisane: wtorek, 18 czerwca 2013, 16:04
przez Michal
rudolf24 napisał(a):
Michal napisał(a):Ja np. ścieram na pył na papierze ściernym i następnie nanoszę pędzlem tam gdzie suche pastele mają imitować brudek.


Dzięki czy zabezbieczasz jakoś model i brudzenie ?
Nie mam aerografu więc nie stosuję zabezpieczającej warstwy bezbarwnego lakieru (pędzlem bym usunął pastele próbując dodać taką warstwę). Do używania tzw. fixera (czyli płynu utrwalającego wszelakie pigmenty) jak dotąd nie dojrzałem, ale może kiedyś?

Re: Suche pastele

PostNapisane: środa, 19 czerwca 2013, 15:58
przez Siema
Ja głównie używałem czarnej pasteli- kiedyś kiedyś... Podkreślałem nimi linie podziału na ciemnych kolorystycznie modelach jak np. na AH-64. Po pomalowaniu wszystkiego lakierem matowym aerografem pastele nie zniknęły a delikatnie zmieniły odcień na mocniejszy. Ten sam efekt miałem w przypadku brązowych pasteli na piaskowym kolorze. Nie zauważyłem efektu "zmywania" pasteli. Warunkiem było nakładanie ich na matową powierzchnię.

Re: Suche pastele

PostNapisane: środa, 19 czerwca 2013, 22:47
przez Sherman
Thor napisał(a):Też jestem ciekaw, ale z tego, co wcześniej podpowiedzieli mi koledzy w innym temacie, ciężko to zabezpieczyć. Można próbować je mieszać ew. z white spirytem, ale to też ich na dobre nie utrwali.

Dużo lepsza sprawa jest z pigmentami - te można fajnie utrwalać pigment fixerem, np. MIG.

to głupoty Ci podpowiedzieli. Zasadniczo sucha pastela to pigment + klej, więc utrwala się je tak samo jak sypkie pigmenty.

Re: Suche pastele

PostNapisane: piątek, 6 września 2013, 16:07
przez no_name65
A czy to prawda że po jakimś czasie pastele lubią zmieniać kolor? Słyszałem że szarzeją. :-/

Re: Suche pastele

PostNapisane: wtorek, 26 listopada 2013, 13:37
przez Reytan89
Temat leży 2 miesiące ale postanowiłem że się wypowiem bo się w tej kwestii nakombinowałem nie tak dawno.

A naprawde warto. Tą drogą za 18 zł dostać można całą paletę dowolnych mieszanek możliwych do stworzenia, podczas gdy pigment PRO to około 15zł za słoiczek jednego z jednym tylko odcieniem. Plus dochodzi satysfakcja ze stworzenia czegoś samodzielnie:)

Pastele suche są w 2 odmianach: miękkie i twarde - te drugie mają więcej kleju bądź innej substancji wiążącej i utwardzającej, a za to mniej pigmentu. Dlatego trzeba wybierać miękkie (o dziwo o fakcie tym nie wiedziała ani obsługa sklepu plastycznego w którym się zaopatrywałem ani znajoma artystka).

Przed użyciem naturalnie trza zrobić z pasteli pył, który można dowolnie wymieszać. Bardzo przyjemnie robiło mi się rdze posiłkując się dla wzorca przerdzewiałymi śrubami.

Problem jest z zabezpieczaniem - w poradnikach radzą używać albo fixera (wydatek, a podobno i tak nie ma gwarancji że pyłek nie odpadnie) albo benzyny lakowej (dla mnie nie działało zupełnie) albo terpentyny. I ta ostatnia opcja okazała się najlepsza choć nie znaczy to że całkiem dobra. Pigment wciąż trzymał się na słowo honoru. A dokładniej to tam gdzie miało być go więcej (grudki ziemi, błoto, rdza) łatwo odpadał, zaś tam gdzie brudziłem nim powierzchnię "przecierając" trzymał się dobrze.
Ostatecznie rozwiązaniem dla drugiej sytuacji było posmarowanie powierzchni cienką warstwą kleju, nałożenie pigmentu i wreszcie zalaniu tego obficie terpentyną.
Po wyparowaniu terpentyny pigment trzyma się dobrze tj. nie odpada sam, choć nie wytrzymuje pocierania ręką.
No ale model to nie lampa Alladyna :D

Re: Suche pastele

PostNapisane: wtorek, 26 listopada 2013, 18:55
przez rudolf24
Ja rozcięczam wikol z wodą posypuję proszkiem z pasteli, trzyma się świetnie nic nie odpada.

Re: Suche pastele

PostNapisane: czwartek, 12 grudnia 2013, 14:05
przez Copycat
Czy to pastete, czy pigmenty trzeba zabezpieczyć jakimś fixerem. Rozcieńczalniki typu white spirit, jedynie fajnie wsiąkają w taki puder i wstępnie go związują. Ja do trwałego związania używam lakier bezbarwny akrylowy, np. sidolux, jego wadą jest to że przyciemnia kolory. Zabezpieczone w ten sposób pastele ani mi nie wietrzeją, a nie nie ścierają się. Są super do rdzy. Do błota jeszcze nie trafiłem na odpowiednie kolory i to ich wada.

Re: Suche pastele

PostNapisane: niedziela, 15 grudnia 2013, 01:27
przez Sherman
Copycat napisał(a):Czy to pastete, czy pigmenty trzeba zabezpieczyć jakimś fixerem.

takie coś nazwa się po prostu fiksatywą. Produkty tego typu można kupić w każdym szanującym się sklepie dla plastyków. Oczywiście kolor pigmentu się odrobinę zmieni, jednak mniej niż przy lakierze typu sidolux, zależy też nieco od jakości fiksatywy. Producentów jest od groma, znajdziecie je w asortymencie talensa (najpopularniejsza chyba), windora i wielu innych firm.

Re: Suche pastele

PostNapisane: wtorek, 27 maja 2014, 10:10
przez monk
Reytan : pasteli jakiej firmy masz na myśli? Jaka firma?

Re: Suche pastele

PostNapisane: sobota, 16 sierpnia 2014, 08:34
przez Reytan89
monk napisał(a):Reytan : pasteli jakiej firmy masz na myśli? Jaka firma?


Koh-i-Noor Toison D'Or - chyba najtańsze jakie są bo 18 zł za 12 sztuk. Ja jestem groszowy modelarz - ale jak coś działa to po co mi się bardziej wykosztowywać? ;)

Późno odpowiadam bo i od dawna nie byłem na forum :P