Najgorsze cholerstwo teraz przede mną: podwozie i mocowanie skrzydła - same symetrie i inne ***** *** a mocowane tylko pośrodku i sznurkami trzymane..
Podwozie było oczywiście bardzo proste, poza tym, że poskładane z dziwnych oprofilowanych rurek i do tego łamane w środku to jeszcze miało tłumiki od samochodu założone

Nazywało sie to amortyzator Houdaille i w latach 20tych powszechnie w samochodach stosowano. Naszukałem się tego trochę zanim znalazłem o co chodzi
Jeszcze bez dźwigni amortyzatora i sznura gumowego ale powoli zaczyna wyglądać jak moranek na zdjęciach
