Dzięki kermit!
Kontynuując (wybaczcie mi proszę, błędy ortograficzne, gramatyczne i stylistyczne, ale po 40-u latach...) temat:
w przerwach w schnięciu farby pocieniłem połówkę kadłuba i z pręcików mosiężnych polutowałem widoczna kawałek kratownicy ( sorry za jakość zdjęć, ale wtedy nie myślałem o ich publikacji )
Chcąc w miarę wiernie odtworzyć wnętrze kabiny, poszperałem w sieci i na podstawie fotek i "planów" narysowałem wręgi i wyciąłem je z mahoniowej sklejki 0.4mm, listewki z gfk 0.4mm.
Posklejałem to do kupy i tak to wygląda na dzień dzisiejszy
I tu nastąpiła dłuuuuuuuga przerwa - zawodowo wyjechałem i część wolnego czasu po pracy spędzałem na dokształcaniu się w temacie konstrukcji Camela.
Tak mnie te wszystkie szmatki, deseczki i druciki zaciekawiły, że ( a muszę przyznać, że interesuje się głównie okresem IIwś ) postanowiłem olać zestaw i zbudować model od podstaw.
Zacząłem od zrobienia kratownicy kadłuba - polutowałem go z pręcików Mo 1x1.1
cdn