Kolejną fuszerkę wczoraj zacząłem, model Eduarda z serii Weekend Edition:




Pożeniłem go z blaszkami dedykowanymi do modelu Hasegawy i dlatego wyszło jak wyszło ale myślę, że ten związek ma jakąś przyszłość. Malowanie najprawdopodobniej takie:

Teraz tylko muszę wykombinować skądś znaki rozpoznawcze...
Pozdrawiam




