ŁaGG-3 ICM 1/48

[Darek Trzeciak]

Darku a w jakim kolorze dałeś panele za tylnymi okienkami ? W instrukcji Vectora sugerują kolor kadłuba a na zadjęciach (choć nie wyraźnych) wygląda na jasny kolor wnętrza. Jak będzie prawidłowo?

Ciężka sprawa. Wydaje się, że Vector może mieć rację. Jaśniejszy kolor może być złudzeniem optycznym (podobnie sprawa się miała z P-40ką)



Ja takiej rozterki nie miałem gdyż producent nie wiedzieć czemu nie przewidział tych paneli Zauważyłem, że nie wszystkie miały montowane panele luku elektro/akumulatora. Nie wiem tylko dlaczego?

[Georg01]

Krój i wielkość cyfr czerwonej 35 i białej 35 z 44 IAP jest bardzo podobny. Nie widać niestety całego numeru 35 co komplikuje sprawę, jednak stosowanie podobnego kroju cyfr, przyznajmy dość nietypowego nawet jak na ówczesny ZSRR, jest zastanawiające. Sprawa, czy jest to ten sam samolot jest oczywiście otwarta i spekulacyjna. Co do kamuflażu to faktycznie trudno się tu upierać przy takim czy innym schemacie bez zdjęcia.

Panel za pilotem był najprawdopodobniej ciemnozielony. Zdjęcia jakie zapodał kolega dotyczą bardzo późnej serii Łaggów (seria 66) więc przy budowie serii 1-3 trzeba brać duuuużą poprawkę na odległość czasową i różnicę miejsca budowanych samolotów. Ta różnica miejsca polega na tym, że podobnie jak przy innych typach samolotów, egzemplarze z poszczególnych zakładów produkcyjnych różniły się istotnymi szczegółami.

[dewertus]

stosowanie podobnego kroju cyfr, przyznajmy dość nietypowego nawet jak na ówczesny ZSRR, jest zastanawiające.

Odpowiedzią jest znowu pochodzenie samolotów - czyli ów nieszczęsny 44 IAP. Taki krój cyfr był jednym z jego "znaków" rozpoznawczych. Trzeba przyznać, że pod tym względem ŁaGG-3 jest chyba najbardziej niekonsekwentnie "numerowanym" samolotem w historii WWS

[Mariusz Jarzyna ze Szczec]

W zastępstwie kolegi Dariusza, który zapewne odcina małżeńskie kupony po tym jak i on "został w swoim domu bohaterem" dokonując naprawy pralki prezentuje kolejny etap budowy Łagga. Żywica Vectora choć przecudnej urody nie do końca kompatybilna jest z produktem ICM-u. Po doklejeniu osłony chłodnicy w dolnej części skrzydła za grzyba nie chciała się zmieścić w żywiczny otwór w podłodze tzn. wchodziła ale za płytko więc skrzydło nie dochodziło do kadłuba.

dopiero zeszlifowanie osłony jak i podłogi pozwoliło na siłowe zapakowanie całości (zeszlifowałem osłonę aż do grubości ujawniającej prześwity). Po domknięciu również nie wyglądało to za specjalnie

przed wklejeniem skrzydła dorobiłem jeszcze hm... jak to nazwać.. nieważne widać na zdjęciu:

no i szpachla. Teraz dopiero doceniam wyprowadzenie do malowania bryły przez Darka jak i innych kolegów co popełnili ten model. Szacun Panowie !!!

[Darek Trzeciak]

Mariusz, jakoś tak pusto w tej dziurze za chłodnicą. Co kombinujesz?

[Jacek Bzunek]

Żywica Vectora choć przecudnej urody nie do końca kompatybilna jest z produktem ICM-u. Po doklejeniu osłony chłodnicy w dolnej części skrzydła za grzyba nie chciała się zmieścić w żywiczny otwór w podłodze tzn. wchodziła ale za płytko więc skrzydło nie dochodziło do kadłuba.

Dziwisz się kolega woli pralkę od ICM?

[Mariusz Jarzyna ze Szczec]

Mariusz, jakoś tak pusto w tej dziurze za chłodnicą. Co kombinujesz?

Już drugi raz w dyskretny sposób wytykasz babola Trzeci raz i zjawiam się w stolicy z piwem Przegapiłem bo tył wnętrza Vectora ma nieco inne rozwiązanie. Ubytek już wypełniony.

[Darek Trzeciak]

Trzeci raz i zjawiam się w stolicy z piwem

Nie żebym się upominał

[Mariusz Jarzyna ze Szczec]

Postęp prac. Szpachla, szpachla, szpachla

[Darek Trzeciak]

Na tym etapie polecam