Model jest już skończony.
Na początku zaległe zdjęcia.
Tak maskowałem za pomocą wałeczków.



Po zdjęciu maskowania ukazał się taki oto widok.



Problem rozwiązałem poprzez ręczne zamalowanie śladów po wałeczkach. Tak do końca to nie jestem zadowolony.
Tu już położony lakier błyszczący. Malowanie wymaga dużej cierpliwości i czasu. Malowałem cienkimi warstwami i czekałem aż wyschnie i malowałem następną, aż do momentu gdy uznałem, że jest moim zdaniem dobrze.


teraz pora na kalki.

Wyszło tak:



Po ponownym lakierowaniu półmatem i zdjęciu maskowania kabiny modelik wygląda tak.



Model już na półce, teraz pora na przemyślenia.
1. Podkład LC wymaga bardzo dobrego odtłuszczenia, tak do końca nie wiem czy będę go stosował.
2. Pozostałe farby wymagają malowania cienkimi warstwami, trzeba odczekać, aż wszystko wyschnie.
Pamiętam jak białą farbę przy malowaniu OEFFAGA to kładłem od razu, aż uznałem, że biel jest wystarczająca, (tak malowałem Paktrą) jak to wyschło to farba popękała.
Myślę, że LC zostanie na długo w moim warsztacie.
3. Bardzo mi się podobają zestawy do malowania broni, drewna, opon smarów itd. i też mam zamiar je stosować.
Teraz pora zabrać się za dokończenie F-100 F i F-105 G.
Będzie to następny etap malowania LC, ale nie w 100%
Adam.











