Sopwith F.1 „niemiecki” - Otto Kissenberth - Eduard 1:48

Budujesz model, chcesz przedstawić relację z postępów w pracy, zastanawiasz się jak coś zrobić - to miejsce dla Ciebie.

Sopwith F.1 „niemiecki” - Otto Kissenberth - Eduard 1:48

Postprzez tomtre » piątek, 22 lipca 2011, 22:17

Z powodu ciągłego oczekiwania na dostawę „sprzętu” do „niemieckiego” Nieuporta i braku lepszego zajęcia postanowiłem wziąć się za inną maszynę z cyklu „Niemcy na maszynach wroga”.
Tym razem padło na Sopwitha, za sterami którego siedział Otto Kissenberth. Jest to jeden z tych przypadków, co do którego nie ma większych wątpliwości, że latał w boju, a co więcej, że dokonał zestrzelenia wrogiej jednostki.

Tutaj zdjęcie z epoki…
Obrazek

…oraz jego liczne interpretacje co do kamuflażu:

Najpierw to, co proponowała nieistniejąca już firma spada-decals…
Obrazek
Obrazek

…potem to, co wyszło spod „pędzla” R.C. Johnsona…
Obrazek

…i na koniec malowanie, które do mnie przemawia najskuteczniej, i jego użyję za wzór (wg Jona Guttmana)
Obrazek

Aha, jak chodzi o pudło, to jest to ogólnie znany i dostępny dual combo Edka.

ps
Zapomniałbym :oops:

Największym problemem było zrobienie orłów na kadłubie. Malowanie tego, choć to monochrom, pędzlem, czy od jakichś szablonów byłoby dla mnie niewykonalne. Przysiadłem więc dzisiaj i popracowałem. Pierwszym urobkiem niech będą zatem te kaleczki. Wyguglałem sobie jakiegoś orełka w sieci, a następnie go „zgimpowałem” :P

Obrazek

Trzeba go tylko odpowiednio wyskalować i przenieść na czystą kalkę. Mam tą z Techmodu i jutro może coś powalczę.
Ostatnio edytowano piątek, 22 lipca 2011, 22:46 przez tomtre, łącznie edytowano 1 raz
Moja cała "kariera" na PWM
- Albatros DIII - viewtopic.php?f=13&t=17001
- Junkers D.I - http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=13&t=22657
I to by było wszystko jak do tej pory :)
Avatar użytkownika
tomtre
 
Posty: 309
Dołączył(a): środa, 1 czerwca 2011, 18:44
Lokalizacja: Wrocław

Reklama

modele polskich samolotów

Re: Sopwith F.1 „niemiecki” - Otto Kissenberth - Eduard 1:48

Postprzez tomtre » poniedziałek, 25 lipca 2011, 18:51

Na razie udało mi się zrobić jedynie silnik. Trochę się jeszcze musiałem nad nim podoktoryzować. Generalnie w SC używano 9-cio cylindrowych Clergetów. W niewielkim stopniu motorów Bentleya, ale także trochę LeRhone’ów, zwłaszcza w późniejszym okresie. Zwłaszcza w 3. Morskiej Eskadrze RNAS. Mogło więc tak być, że w Sopwithu Kissenbertha zamontowany był silnik LeRhone.

Jest na szczęście taka fotka z epoki, która pokazuje choć trochę silnika. Widać na nim ułożone parami popychacze zaworów, a nie widać przewodu doprowadzającego paliwo. I to jak dla mnie definitywnie określa model silnika.

Obrazek

A to Clerget w moim wykonaniu. W 100% zestawowy. Kolory celowo stłumiłem względem tego co proponował Eduard, by wyglądały bardziej patynowo.

Obrazek

Obrazek
Moja cała "kariera" na PWM
- Albatros DIII - viewtopic.php?f=13&t=17001
- Junkers D.I - http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=13&t=22657
I to by było wszystko jak do tej pory :)
Avatar użytkownika
tomtre
 
Posty: 309
Dołączył(a): środa, 1 czerwca 2011, 18:44
Lokalizacja: Wrocław

Re: Sopwith F.1 „niemiecki” - Otto Kissenberth - Eduard 1:48

Postprzez Jaho63 » poniedziałek, 25 lipca 2011, 20:34

Bardzoooo interesujący projekt. Zarówno ciekawe zastosowanie samolotu, jak i interesujący pilot. Modelarsko na razie nie wiele, ale jest ok. Może zapuść bardziej te cylindry.
Można już połączyć nPWM ze SF. Wcale nie ma wielkiej różnicy!
Avatar użytkownika
Jaho63
 
Posty: 6217
Dołączył(a): niedziela, 22 marca 2009, 00:39

Re: Sopwith F.1 „niemiecki” - Otto Kissenberth - Eduard 1:48

Postprzez Corsair » poniedziałek, 25 lipca 2011, 21:09

Spore wątpliwości sprawiają mi przewody wysokiego napięcia do świec zapłonowych. Większość silników rotacyjnych powyższe przewody miało raczej proste jak drut. Jesteś pewien, że Twoje wykonanie jest OK ?
http://www.aeroscale.co.uk/modules.php? ... 294&page=1
Obrazek
Avatar użytkownika
Corsair
 
Posty: 154
Dołączył(a): piątek, 20 marca 2009, 09:02

Re: Sopwith F.1 „niemiecki” - Otto Kissenberth - Eduard 1:48

Postprzez Jaho63 » poniedziałek, 25 lipca 2011, 21:43

Corsair napisał(a):raczej proste jak drut

I bardzooo cieniutkie!
Można już połączyć nPWM ze SF. Wcale nie ma wielkiej różnicy!
Avatar użytkownika
Jaho63
 
Posty: 6217
Dołączył(a): niedziela, 22 marca 2009, 00:39

Re: Sopwith F.1 „niemiecki” - Otto Kissenberth - Eduard 1:48

Postprzez wasilewskiadam » wtorek, 26 lipca 2011, 18:52

Cześć
Coś ten orełek z neta deczko inny.
Ten na zdjęciach ma chyba inne skrzydełka. Takie bardziej proste.
Adam Wasilewski
KMMR 08/15 Białystok
Avatar użytkownika
wasilewskiadam
 
Posty: 362
Dołączył(a): poniedziałek, 24 września 2007, 17:20
Lokalizacja: KMMR 08/15 Białystok

Re: Sopwith F.1 „niemiecki” - Otto Kissenberth - Eduard 1:48

Postprzez tomtre » wtorek, 26 lipca 2011, 20:51

Corsair napisał(a):Spore wątpliwości sprawiają mi przewody wysokiego napięcia do świec zapłonowych. Większość silników rotacyjnych powyższe przewody miało raczej proste jak drut. Jesteś pewien, że Twoje wykonanie jest OK ?
http://www.aeroscale.co.uk/modules.php? ... 294&page=1


Zdecydowanie masz rację. Silnik nie jest jeszcze dokończony i właśnie siedzę i knuję jak te świece zrobić. Nie wiem czy to widać, ale owe druty są jedynie dociśnięte na styk do cylindrów, bezklejowo.
To niestety jest silnik z pudła, a nie Vector, więc ma swoje wady. Jedną z nich jest właśnie ta blacha imitująca świece i ich "druty". Raz, że świec po prostu nie ma (są elementem końcówki blach), dwa, że druty są po prostu za długie. Wyprowadzenie ich na pełnym - nomen-omen, napięciu jest niemożliwe. Albo urżnę je na jakiejś długości, albo zrobię wszystko od nowa. Mam rebus...

Jaho63 napisał(a):
Corsair napisał(a):raczej proste jak drut

I bardzooo cieniutkie!

No ba! Są tak cienkie, że w tej skali w ogóle nie powinny być widoczne :D Może z nich zrezygnuję? Tzn dolepię tylko te świece?
Sam nie wiem. Tak czy śmak świec widać nie będzie...

wasilewskiadam napisał(a):Cześć
Coś ten orełek z neta deczko inny.
Ten na zdjęciach ma chyba inne skrzydełka. Takie bardziej proste.


Faktoza. Dlatego mam też takiego:

Obrazek

Tutaj już wyskalowany, więc mało widać.
Z tym, że zanim dojdę do tego etapu to jeszcze może coś poprawię.
Moja cała "kariera" na PWM
- Albatros DIII - viewtopic.php?f=13&t=17001
- Junkers D.I - http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=13&t=22657
I to by było wszystko jak do tej pory :)
Avatar użytkownika
tomtre
 
Posty: 309
Dołączył(a): środa, 1 czerwca 2011, 18:44
Lokalizacja: Wrocław

Re: Sopwith F.1 „niemiecki” - Otto Kissenberth - Eduard 1:48

Postprzez tomtre » niedziela, 31 lipca 2011, 21:20

Żeby nie było, że nic nie robię…
Mało tego trochę, ale czasu ostatnio też nie za dużo. Model zresztą nie rozpieszcza. Praktycznie każdy jeden fragment ma albo przesuniętą formę, albo nadlewkę. Najczęściej jedno i drugie. Rzeźba po prostu.
Na ten moment mam więc zrobione drewno (schnie olejna - potem jeszcze ją trochę przetrę) oraz poprawione kable świec na silniku. Do tego parę innych detali dociętych i podszlifowanych.
Drewno tym razem ciemne. Ledwo widać na nim usłojenie. Ale takie bywało używane w SC. Nie jestem dendrologiem, więc nie wiem co to było. W każdym razie na żywo wygląda lepiej niż na zdjęciach. Więcej zdjęć, w tym ze zbliżeniami, gdy już ten cały interior poskładam do kupy. Czyli za parę dni.
Śmigło na razie jednowarstwowe. Clerget wymaga pobrudzenia oraz poprostowania popychaczy, które się przy prostowaniu drutów świec pogięły :/

Obrazek

W międzyczasie wygrzebałem z Windsocka taką fotkę z epoki. to samoloty z „mojej” eskadry. Dokładnie z wczesnej wiosny 1918. Może to któryś z nich padł łupem Kissenbertha?

Obrazek
Moja cała "kariera" na PWM
- Albatros DIII - viewtopic.php?f=13&t=17001
- Junkers D.I - http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=13&t=22657
I to by było wszystko jak do tej pory :)
Avatar użytkownika
tomtre
 
Posty: 309
Dołączył(a): środa, 1 czerwca 2011, 18:44
Lokalizacja: Wrocław

Re: Sopwith F.1 „niemiecki” - Otto Kissenberth - Eduard 1:48

Postprzez Mecenas » niedziela, 31 lipca 2011, 21:33

Skoro walczysz dalej to Ci od razu podpowiem kilka rzeczy, póki pamiętam.

Bardzo słabo są osadzone w modelu wszystkie możliwe słupki. Dobrze jest je ponawiercać, podobnie gniazda w skrzydłach i kadłubie i zrobić połączenia "na drucik". Tak samo lotki skrzydeł, statecznik pionowy oraz ster kierunku i ster wysokości. Ja wszystko musiałem wzmacniać już po pomalowaniu więc się niepotrzebnie dodatkowo narobiłem.

Trochę za nisko wg. instrukcji osadzona jest rama z fotelem pilota i zbiornikiem paliwa, w tylnej części trzeba ją przykleić ok 1mm wyżej niż zrobił to Eduard.

Dalej, dużej uwagi wymaga równe sklejenie połówek kadłuba, ja sporo szpachlowałem i polerowałem, ale może Tobie pójdzie lepiej. Inaczej niż w instrukcji skleiłbym ścianę ogniową i silnik z kadłubem. Najpierw zmontowałbym cały zespół ściany z boczkami a potem skleił z bokami kadłuba. Dzięki temu wygodnie będzie Ci obrobić połączenia. Dopiero teraz wkleił silnik i nałożył górę kadłuba.
Pozdrawiam,
Michał Sindera
Avatar użytkownika
Mecenas

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 4838
Dołączył(a): wtorek, 14 kwietnia 2009, 14:01
Lokalizacja: Bytom/Katowice

Re: Sopwith F.1 „niemiecki” - Otto Kissenberth - Eduard 1:48

Postprzez tomtre » niedziela, 31 lipca 2011, 21:43

Mecenas napisał(a):Skoro walczysz dalej to Ci od razu podpowiem kilka rzeczy, póki pamiętam.


Dzięki za rady. Na pewno skorzystam. Prześledziłem Twój wątek warsztatowy z konkursu i od wyczułem, że lekko nie będzie. Ewidentnie zestaw Edkowi nie wyszedł.
Na razie odkryłem tyle, że wszelkie elementy (połówki kadłuba, połówki zbiornika paliwa) mające sugerowane mocowania "pióro-wpust" są przestrzelone o jakiś milimetr. Trzeba je piłować i klecić na własną rękę.

Słupków nie mierzyłem jeszcze, ale wierzę w 100% na słowo :)
Moja cała "kariera" na PWM
- Albatros DIII - viewtopic.php?f=13&t=17001
- Junkers D.I - http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=13&t=22657
I to by było wszystko jak do tej pory :)
Avatar użytkownika
tomtre
 
Posty: 309
Dołączył(a): środa, 1 czerwca 2011, 18:44
Lokalizacja: Wrocław

Re: Sopwith F.1 „niemiecki” - Otto Kissenberth - Eduard 1:48

Postprzez Mecenas » niedziela, 31 lipca 2011, 22:21

Ja tam dużego doświadczenia w dwupłatach Eduarda nie mam - ten był pierwszy. Nie mam więc punktu odniesienia czy model jest skopany czy nie.

Problem jest w tym, że coś co wygląda na logiczne w instrukcji w praktyce nie bardzo wychodzi. Albo inaczej: trzeba raz popełnić błędy z instrukcji, żeby za drugim razem wiedzieć gdzie są rozłożone miny i jak zrobić model lepiej :) W relacjach innych modelarzy spotkałem się jeszcze z informacją, że trzeba zamienić tylne słupki z przednimi (względem instrukcji) żeby utrzymać właściwy układ i wyrównanie skrzydeł. Ja tam nie wiem, i tak wszystkie słupki wymieszałem przy malowaniu, ale może warto się temu przyjrzeć. Niemniej jednak mnie najbardziej denerwowało dużo za płytkie osadzenie słupków w gniazdach. Te krótkie na kadłubie osadziłem tak sztywno i głęboko, że w zasadzie mogłem się obyć bez kleju gdyż wwierciłem się w ścianki kadłuba i dopasowałem ciasno stalowy drucik 0,3mm - idealnie pasował do wiertła i grubości słupków. Następnym razem do klejenia użyję też żywicy o długim czasie tężenia - żeby mieć cały dzień na ustawianie właściwej pozycji słupków i płatów :D :D :D :D
Pozdrawiam,
Michał Sindera
Avatar użytkownika
Mecenas

100-lecie Niepodległości
 
Posty: 4838
Dołączył(a): wtorek, 14 kwietnia 2009, 14:01
Lokalizacja: Bytom/Katowice

Re: Sopwith F.1 „niemiecki” - Otto Kissenberth - Eduard 1:48

Postprzez tomtre » sobota, 20 sierpnia 2011, 13:49

Na początek jak zwykle nieco filozofowania ;o)
Poszukując różnych źródeł mogących uwiarygodnić malowanie samolotu Kissenbertha trafiłem na listę (raczej niepełną) samolotów mogących być owym poszukiwanym egzemplarzem:
No. 3 (Naval) Sqn., and No. 203 Sqn., R.A.F.—B.3786, B.3855, B.5687, B.6212, B.6378, B.6408, B.7162, B.7185, B.7197, B.7198, B.7228, B.7273, B.7274, B.7275, D.3312, D.3363, D.3371, D.3376, D.3413, D.9592.
Źródło: Tygodnik Flight and Aircraft Engineer. Nr 2398 z 7 stycznia 1955. Dostępny w pdf na stronie flightglobal.com
Tropem tym guglałem sobie poszczególne numery maszyn i trafiłem na coś takiego:
Obrazek
Wydaje mi się, że to może być TEN Camel. Wszystko przez orła. Mniemam, że orzeł ten nie był pomysłem i wykonaniem Kissenbertha, a właśnie pozostałością z Camela. Dlaczego?
Ano dlatego, że Kissenberth wcześniej malował sobie zupełnie inną grafikę. Orła tam nie uświadczysz.
Co więcej B7275 posiada niebieski nos. W sumie Kissenberth pomalował na czarno tył kadłuba, przemalował oznaczenia i… wystarczyło.
Ta sama strona podaje zresztą, za „Camel – King of Combat”, takie właśnie malowanie:
Obrazek

I o ile wcześniej najbardziej przemawiało do mnie malowanie podane przez Windsock, tak teraz zmieniam zdanie i podchodzę do wersji jak wyżej.

Warsztatowo zaś… mało czasu było ostatnio. Remonty jakieś i w ogóle… Zrobiłem tylko tyle. Wnętrze prawie gotowe. Do tego obwarzanek rzymskich śrubek. Chyba jeszcze dziś zamykam kadłub.

Obrazek

Obrazek
Moja cała "kariera" na PWM
- Albatros DIII - viewtopic.php?f=13&t=17001
- Junkers D.I - http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=13&t=22657
I to by było wszystko jak do tej pory :)
Avatar użytkownika
tomtre
 
Posty: 309
Dołączył(a): środa, 1 czerwca 2011, 18:44
Lokalizacja: Wrocław

Re: Sopwith F.1 „niemiecki” - Otto Kissenberth - Eduard 1:48

Postprzez tomtre » piątek, 3 lutego 2012, 23:58

Hmmm
Miało być "chyba jeszcze dziś", a wyszło pół roku :shock:
Cóż, życie, życie...

Kadłub zamknąłem częściowo, bo tylko skleiłem oba boki. Reszta jeszcze luzem, albo na wcisk. Sam Edek daje popalić, bo połówki pasowały do siebie jak musztarda do truskawek. Poszło dużo szpachli (głównie od spodu, to nie widać) i pójdzie jeszcze więcej.

Obrazek
Fotka słaba, robiona przed chwilą praktycznie "z biodra". Testowałem na niej nowe żarówy.

Na dniach idę dalej. Trwa walka z uzbrojeniem. Zestawowe plastiki są liche, a blachy parta nieco za duże. I mam dylemat. Prawdopodobnie wyjdzie coś na kształt fuzji obu materiałów.

ps
Jeszcze raz wlepiam, tą razą z bucketa, kamo na które ostatecznie się zdecydowałem. Źródłową stronkę najwyraźniej wetło - na szczęście zrobiłem zrzut na kompa.

Obrazek
Rysunek pochodzi z Camel: King of combat
Moja cała "kariera" na PWM
- Albatros DIII - viewtopic.php?f=13&t=17001
- Junkers D.I - http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=13&t=22657
I to by było wszystko jak do tej pory :)
Avatar użytkownika
tomtre
 
Posty: 309
Dołączył(a): środa, 1 czerwca 2011, 18:44
Lokalizacja: Wrocław

Re: Sopwith F.1 „niemiecki” - Otto Kissenberth - Eduard 1:48

Postprzez Adam » sobota, 4 lutego 2012, 07:53

Teraz w dłuuuuugie zimowe wieczory ma szansę dokończyć :mrgreen:
Adam
Obrazek
Avatar użytkownika
Adam
 
Posty: 2929
Dołączył(a): piątek, 8 maja 2009, 10:12
Lokalizacja: Warszawa

Re: Sopwith F.1 „niemiecki” - Otto Kissenberth - Eduard 1:48

Postprzez tomtre » sobota, 4 lutego 2012, 10:13

No, koncept jest, sprzęt jest, nawet warsztat ostatnio sobie przeorganizowałem nieco... tylko właśnie czasu maaaaało. Ale będę ciągną ten wózek
Moja cała "kariera" na PWM
- Albatros DIII - viewtopic.php?f=13&t=17001
- Junkers D.I - http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=13&t=22657
I to by było wszystko jak do tej pory :)
Avatar użytkownika
tomtre
 
Posty: 309
Dołączył(a): środa, 1 czerwca 2011, 18:44
Lokalizacja: Wrocław

Następna strona

Powrót do Lotnictwo - warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości