powoli
jak żółw
ociężale
Ruszyła
maszyna
po szynach
ospale.
Szarpnęła wagony i ciągnie z mozołem,…”
Po ostatnim modelu, który dał mi w kość, prace nad następnym rozpoczęły się dosyć ospale co widać na fotach. Zestaw Eduard-a jest bardzo bogaty, kokpit, okablowanie kokpitu, goleni, osłony goleni, blachy na kadłub , skrzydła, stateczniki i wiele , wiele innych.
Poprzednia wersja zajęła mi prawie 5-6 miesięcy, teraz będzie krócej, pomimo chęci wykonania ponadprogramowych jak wynika to z instrukcji Eduarda waloryzacji. Rozważałem zakup zestawu Verlinden-a, ale doszedłem do wniosku że silnik będzie jednak zasłonięty za to włazy trochę odchylę, a jakie to zobaczycie.
Na razie pierwsza seria fotek z walki: kokpit, szkło kokpitu , kamery , golenie z wannami podwozia, deski rozdzielcze itd.
Pozdrawiam wszystkich miłośników aeroplanów teutońskich.









