Curtiss P-40K Warhawk, Hasegawa, 1/48, standard

[el Rozito]

Ale się czepiliście tej sztuki, "ostre słowa przyjacielu" i tyle. Gonzo możesz sobie patrzeć na moje modele jak chcesz, serio, możesz oceniać nawet plastikowego ptaka .

[Mecenas...Kolekcjoner...]

Ale się czepiliście tej sztuki, "ostre słowa przyjacielu" i tyle. Gonzo możesz sobie patrzeć na moje modele jak chcesz, serio, możesz oceniać nawet plastikowego ptaka .

Oceniając/mając plastikowego ptaka musi być troszkę smutno... "0" czucia i wyczucia ptaka/smaku

[Jaho63]

Mnie się model podoba. W paru miejscach uciekł trochę realizm, ale wydaje mi się, że niepotrzebnie od razu stawiacie barykadę. W niektórych przypadkach się zgodzę, ale tu el Rozito wcale nie robił modelu kompletnie zlewając stan faktyczny i trochę na siłę robimy podział: albo model albo kompletne g. (oczywiście artystyczne g!).
P.S.Jeżeli mój post dotyka jakoś kolegę moderatora Jerzego, to z góry najmocniej przepraszam i błagam o wybaczenie.

[Mecenas...Kolekcjoner...]

Warsztat Michała jest mocny, co może kolegów troszkę boleć...
Nie pierwszy raz mamy do czynienia z oceną model, który jest DOBRZE technicznie wykonany - nawet bardzo dobrze
Bywa niestety tak , że zwyczajnie po ludzku trzeba autorowi dokopać...
Jak nie z prawej, to z lewej, albo bo ma jedną nóżkę krótszą ( kawał o wróbelku )
...

[K.Y.Czart]

Warsztat Michała jest mocny, co może kolegów troszkę boleć...
Nie pierwszy raz mamy doczynienia z ocneną model, który jest DOBRZE technicznie wykonany - nawet bardzo dobrze
Bywa niestety tak , że zwyczajnie po ludzku trzeba autorowi dokopać...
Jak nie z prawej, to z lewj, albo bo ma jedną nóżkę krótrzą ( kawał o wróbelku )
...

Masz rację, to przez zazdrość.

[Jaho63]

Mecenas Ty znowu demonizujesz. Ja osobiście, zakładając, że robiłbym modele na poziomie el Rosi, czułbym się nieswojo gdyby pomimo ewidentnego jakiegoś błędu, wszyscy by słodzili i klepali po pleckach. No, tak ja przynajmniej mam. Pochwały tylko do końca szczere, sprawiają przyjemność.

[Jacek Bzunek]

Nie pierwszy raz mamy do czynienia z oceną model, który jest DOBRZE technicznie ...

W co nikt nie wątpi.

Bywa niestety tak , że zwyczajnie po ludzku trzeba autorowi dokopać...

Kilka zdjęć P-40 w życiu widzialem w związku z czym mam swoją wizję okopceń z Allisona. El R. ma swoją o której raczył napisać. Wymieniliśmy poglądy bez użycia kończyn ani dolnych ani górnych ani krótszych ani dłuższych i wszystko jest ok-przynajmniej tak mi się wydaję. Dodatkowo Gienkowi chciało się naszkicować zarys okopceń (za co pięknie dziękuję)-fotki skopiowałem a jak przyjdzie czas wykorzystam i to jest (jak dla mnie) największa korzyść z całej dyskusji.

[greatgonzo]

Ja tam modele oceniam tylko w kontekście odzwierciedlenia rzeczywistości. Inaczej nie widzę sensu. To nie ja stawiam akcent na artystyczny przekaz.

Model bardzo ładny.

[spiton]

Daj Boże co dziesiątemu tak realistycznych okopceń.
Sam model w kategorii realizm oceniam bardzo wysoko. przy odpowiedniej sesji fotograficznej można by pomyśleć, że to prawdziwy samolot. Dla jednych to właśnie jest realizm Umiejętność doprowadzenie modelu do stanu, w którym potrafi oszukać oko i udawać oryginał, dla drugich realizm to "inwentaryzacja" modelarska. Każdy ma swoją drogę.

[Jaho63]

Spitonie, zgadzamy się co do ogólnego wyglądu modelu, faktycznie mało który tak świetnie imituje rzeczywistość. Ale skoro podkreślasz konkretnie te okopcenia od wydechów, to powiedz co rozumiesz przez ich realizm? Czy to, że technicznie ładnie wykonane wystarcza? Czy jeżeli el Rozito miałby kaprys i zrobił z nich pętelkę też by dla Ciebie byłby realne? Wydaje mi się, że tutaj znaczenie ma zarówno faktura jak i przebieg okopceń aby mówić o realizmie, no, ale jak tam chcesz.

[el Rozito]

A ja Was wszystkich bardzo lubię i za dobre słowa i za krytykę i za wykres Gienka i Gonza surowe słowa też lubię i...
O tak, o. ... i zapraszam do galerii viewtopic.php?f=239&t=15780

[greatgonzo]

Tyle miłości w jednym zdaniu? Dla modelarzy może to oznaczać nieodwracalne zmiany w psychice .

Ale dlaczego surowe? Jeżeli ktoś chce poruszać się w przestrzeni artystycznej modelami samolotów to ja nie widzę w tym nic zdrożnego. Więcej, zazdroszczę, bo mnie na takie działanie nie stać. Ale, jeżeli takie dzieło ma być mierzone kategoriami modelarskimi to ja tego nie rozumiem, bo trąci to rozdwojeniem jaźni. Oczywiście to, że ja nie rozumiem nie znaczy nic poza tym.
Możliwe też, że nie zrozumiałem intencji i chodzi tylko np. o ekspresyjne podkreślenie elementu by zwrócić nań uwagę. Sam tak robię i ryzykuję, że przesadzę.
Albo w ogóle chodzi o co innego.
Tak wspominam o tym na wypadek gdyby ktoś pomyślał, że moje poprzednie posty miały charakter ironiczny. Zupełnie serio było.

[Gienek]

nigdzie nie twierdziłem, że uprawiam tzw. modelarstwo redukcyjne. W moim przypadku jest to (fun)modelarstwo artystyczne,

Nie wierzę! Za dobry jesteś w te klocki. Do tego chce Ci się szukać...

Co do okopceń powinienem był też dodać, że akurat w tym modelu, te przesadzone z lekka, mnie właściwie nie rażą i mogą być. A narysowałem, pokazałem dlatego ,że już tak mam i chyba wszyscy to wiedzą. Ot, mój trudny charakter

fotki skopiowałem a jak przyjdzie czas wykorzystam i to jest (jak dla mnie) największa korzyść z całej dyskusji.

To masz tu jeszcze bardziej konkretne czyli te z Afryki :

[Jacek Bzunek]

To masz tu jeszcze

Podziękował

[el Rozito]

El Rozito też podziękował.