Modelarstwo z pasją

W oczekiwaniu na "bardziej słuszne" śmigło do mojej złośnicy (od Radka "greatgonzo") wczoraj połoszowałem linie podziałowe. Powoli myślę o brudzeniu, ale pewnie dzisiaj jeszcze mi nie starczy odwagi - może jutro?
W każdym razie prace trwają - niedługo kolejne zdjęcia !

EDIT
Oto obiecane fotki:

Kalka 'DOWN WITH EVERYTHING' ma przesunięcie, czy to zdjęcie drgnęło?

Czy chodzi ci o napis, czy obrazek ? Napis jest w oryginale trochę niewyraźny (bo mały), a figurka osiadła na wypukłościach (niestety jej wypukłości nie pokrywają się z wypukłościami na modelu )

To raczej wina zdjęcia bo całe jest nieostre. Przesunięcia nie dałoby się zauważyć, przecież to tylko jeden kolor.

tomek_chacewicz napisał(a):To raczej wina zdjęcia bo całe jest nieostre. Przesunięcia nie dałoby się zauważyć, przecież to tylko jeden kolor.

Chyba masz rację - obiecuję zdjęcia do galerii w nieco lepszym stylu.

A nieee fotki są w porządku tylko chyba nie zawsze używasz statywu..?

tomek_chacewicz napisał(a):A nieee fotki są w porządku tylko chyba nie zawsze używasz statywu..?

...A jeśli, Olku nie używasz, to w większości aparatów jest opcja opóźnienia migawki, która pozwala nieco zredukować poruszenia aparatu w chwili wykonywania zdjęcia. No i oczywiście można próbować robić tak, zeby rękę mieć na czymś podpartą.

Rzeczywiśćie - fotki warsztatowe robię "z ręki", na gorąco, więc zdjęcia nie zawsze prezentują prawidłowy "poziom". Ze statywu nie korzystam, ale dlatego, że zapomniałem o takiej możliwości (statyw mam) - następne zdjęcia poprawię.
Dla wyjaśnienia - u mnie w domu fotografowanie jest domeną (i przyjemnością) "piękniejszej połowy" naszego związku, ale ze względu na notoryczny brak czasu u żony, muszę sobi radzić sam - co niestety widać.

Korzystając z chwili wolnego (dosłownie chwili) - zrobiłem niewielki "upgrejd" na tyle, że "złośnica" stanęła na swoich nogach (tzn. kołach ) i w sensie klejenia model jest zakończony. Nie bez zasług jest tu Radek "wielki gonzo", który obdarował mnie śmigłem DeHavillanda - Rotol w tej opowieści nie występuje . Teraz poprawki, werniks mat lub satin (zobaczę co lepsze) i brudzenie (czyli coś, czego się najbardziej obawiam ).
Wg artykułu w HyperScale, RAAF-owskie Spity V nie miały anten drutowych, ani IFF, więc praca z żyłkami odpadła.
W każdym razie już widać, że jest. Zdjęcia jeszcze "warsztatowe", ale do galerii będą "ze studia"

Oto i on(a) - piszę trochę "ona", bo to "złośnica", a i po angielsku samoloty są "she" czli one - może to i fajniej

O kurcze. Świetna robota Aleksandrze

He, he, moje śmigło w telewizji.
Ładnie. Poczekamy na galerię z superfotkami i będziemy się znęcać .

greatgonzo napisał(a):Poczekamy na galerię z superfotkami i będziemy się znęcać .

No właśnie - wrzucę je i ucieknę I niech się dzieje, co chce

Spit przedni Olku. Czekam na fotki w galerii - o efekt brudzenia jestem spokojny

Aleksander napisał(a):No właśnie - wrzucę je i ucieknę I niech się dzieje, co chce

Na długo i tak nam nie uciekniesz bo zbliża się czas Wirrawaya (oj rączki mnie świerzbią na myśl o pierwszym kontakcie )

Darek Trzeciak napisał(a):Spit przedni Olku. Czekam na fotki w galerii - o efekt brudzenia jestem spokojny

Aleksander napisał(a):No właśnie - wrzucę je i ucieknę I niech się dzieje, co chce

Na długo i tak nam nie uciekniesz bo zbliża się czas Wirrawaya (oj rączki mnie świerzbią na myśl o pierwszym kontakcie )

No właśnie - Wirraway - czekam na niego z niecierpliwością, choć pewnie najpierw będzie jakiś Japończyk (do "grupen-projekt" )

W australijskim malowaniu?