Rafale M (F.2) // Revell // 1:48

[Solo]

Może komuś się przyda: piękna encyklopedia dotycząca Rafale do której linka dostałem na ModelWork.pl.
Kopalnia cennych informacji.
http://astrashastra.blogspot.com/2012/1 ... nboyz.html

[Solo]

Jeden z forumowiczów zaoferował mi poszukiwany pocisk ASMP-A wraz z pylonem, tak więc powoli przymierzam się do konfiguracji uzbrojenia.
Zamówiłem także z NorthStar Models pocisk Exocet, gdy już to wszystko będę miał w rękach to zadecyduję co podepnę pod kadłubem.

Omijanie embarga zbrojeniowego to jedno (pocisk sprowadzam z Ukrainy, a zdaje się że nie wolno ), a prace nad Rafałkiem to druga sprawa.
Korpus maszyny został już niemal całkowicie zmontowany.
Dokleiłem to czego się najbardziej bałem, czyli wloty powietrza, doszlifowałem miejsca połączenia i odtworzyłem część linii podziału.
Nie było to takie trudne, choć trzeba przyznać, że jeśli te wloty dopasuje się z jednej strony (ja je dopasowywałem do dolnej krawędzi kadłuba, bo tam trudniej byłoby to szlifować i wyprowadzać), to z drugiej tworzy się spory uskok. Oba te uskoki "zrobiłem" na górze wlotów, dzięki czemu mogłem łatwiej je wyrównać - ta cześć kadłuba jest płaska i ma mało linii podziału.
Zmontowałem także statecznik pionowy, usunąłem ślady połączenia, odtworzyłem drobne ubytki w liniach podziału i w zasadzie ta cześć jest gotowa do sklejenia.
Na zdjęciu poniżej statecznik jest po prostu postawiony na kadłubie, co pokazuje jak dobrze jest spasowany z korpusem maszyny.
Acha, czarna linia połączenia wlotu powietrza i korpusu to ślad po szpachlowanie czarnym klejem CA - to nie jest szpara.
Jak widać dokleiłem także osłonę radaru maszyny.



Wziąłem się także za skrzydła. Tutaj spasowanie jest gorsze, bo jeśli przyklei się je równo do kadłuba wzdłuż górnej krawędzi klejenia, wówczas po drugiej stronie, na spodzie, pojawia się bodaj milimetrowa szpara.
Jest to niestety efekt złego spasowania, na szczęście jest to wolna od linii podziału przestrzeń i można tam dowolnie to wszystko zaklejać, szpachlować i szlifować, bez bólu.
Szparę wypełnię paskiem polistyrenu i wyszlifuję.
Revell mimo tego że odtworzył skrzydła niezwykle wiernie jeśli chodzi o detale, to niestety odlał je w całości razem z klapami.
Zrobił to w taki sposób, że aż prosiło się o wycięcie ich i zamontowanie w wychylonej pozycji, co zamierzam zrobić.
Klapy, po kilkukrotnym przejechaniu nożykiem Trumpetera do rycia linii wzdłuż linii łączącej je z płatem skrzydła, po prostu same odpadają, nie da się tego źle odciąć.
Na zdjęciu poniżej widać skrzydło już po amputacji klap (trzeba to wszystko jeszcze wyszlifować i wyrównać, widać trochę szwów itp.), jak i drugie, gdzie jeszcze niczego nie odcinałem.
Klapy będą mniej więcej w takiej pozycji jak na zdjęciu (dodałem tylko mały zawiaski, który powinien tam być), jednak nie podoba mi się szpara jak tam powstaje.
Zastanawiam się (i proszę o poradę, bo pierwszy raz coś takiego robię) czy po prostu spiłować pod kątem krawędź płata skrzydła, do którego przykleję klapy, czy też do krawędzi klapy przykleić półokrągły profil polistyrenowy, który troszkę zniweluje tę szparę.
Wolałbym nie spiłowywać krawędzi klap, bo jest tam sporo detali na samym brzegu.

[rotpol13]

Krótko i zwięźle W sam raz na artykuł zapewniający byt ''Modelarzowi" i wydanie kolejnych 10 numerów

[Solo]

Ufff, narobiłem się ze skrzydłami, które są najgorzej chyba spasowanymi częściami modelu.
To znaczy spasowane są dobrze, ale albo wzdłuż górnej, albo dolnej krawędzi i korpusu. Nigdy obu jednocześnie, niestety.
Popełniłem błąd, zakładając że wszystkie szpary wypełnię paskami polistyrenu i klejem CA - owszem, tak zrobiłem, ale doszlifowanie tego na równo to były dwa dni roboty.
Do tego nie mam pewności czy miejsce łączenia nie "wyjdzie" pod podkładem, ale to najwyżej się przeszlifuje jeszcze raz.
Na zdjęciu poniżej przyczepiłem prowizorycznie klapy, żeby pokazać jak to wygląda po zastosowaniu okrągłego półprofilu.
Wydaje mi się, że nie jest źle.
Problemem jest natomiast maksymalny kąt wychylenia klap, który w realu jest nieco większy.



U mnie maksymalne wychylenie jest takie jak poniżej:



Dlaczego?
Wszystko przez profil końcówki klapy i profil kadłuba, który styka się z klapą.
W miejscu zaznaczonym strzałką klapa po prostu (dzięki temu wykrzywieniu) blokuje się o kadłub.
Mam do wyboru: albo zostawić jak jest, albo nieco opiłować ten profil klapy co da jej więcej luzu.
Zobaczymy.

[Solo]

Za dwa dni mija miesiąc jak rozpocząłem prace nad tym modelem, pomyślałem więc że warto może wziąć się do roboty w końcu.
Tak więc dziś "zamknąłem" bryłę maszyny i wreszcie Rafale pokazuje jakim ładnym samolotem jest. Bo jest.
Dorobiłem większość zaginionych w akcji linii podziału, kilka jeszcze należy jednak dorobić.
Wymieniłem za to czujnik na szczycie statecznika pionowego.
Od wczoraj pracuję także nad waloryzowaniem przedniej goleni podwozia (nie pokażę tego na razie): śrubki, zawiasy, przewody i sam nie wiem co tam jeszcze się da, to odtwarzam.
Wychodzi fajnie.
A na razie - Rafałek:

[Solo]

W czasie szlifowania miejsca łączenia skrzydła z kadłubem doszło do małego wypadku, jak widać na zdjęciu.
Kurka wodna, taki drobiazg a psuje dobre wrażenie, do tego raczej nie jest to do naprawienia...
Siateczka nie została tylko wgięta, ale po prostu (chyba) zwyczajnie kawałek został wyrwany.
Jeśli ktoś ma jednak jakieś pomysły, to chętnie wysłucham.

[rotpol13]

Jeśli ktoś ma jednak jakieś pomysły, to chętnie wysłucham.

Można ptaka w tym miejscu posadzić




...albo

[Klugi]

...albo

Opcja nr. 3 bardzo mi się podoba ;), a jak nie, to spróbuj tak jak Piotr sobie poradził

http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=12&t=59791&start=45#p776401

Pozdrawiam

[net_sailor]

Można ptaka w tym miejscu posadzić

To niezgodne z zebraną przeze mnie dokumentacją. Mam dowód na to, że w Rafałku ptaki siadają na pylonach uzbrojenia, omijając widoczną w tle siateczkę :

Tytułem wyjaśnienia dodam, że to nie był dziki jastrząb, tylko oswojony - należał do sokolnika strzegącego lotniska.

[Solo]

Opcja nr. 3 bardzo mi się podoba ;), a jak nie, to spróbuj tak jak Piotr sobie poradził.

Najprostsze bywają pomysły które przychodzą do głowy pierwsze - zamówiłem nowy zestaw blaszek.
Teraz tylko muszę jakoś ostrożnie wydłubać starą i jedziemy dalej.

[giberes]

W czasie szlifowania miejsca łączenia skrzydła z kadłubem doszło do małego wypadku, jak widać na zdjęciu.
Kurka wodna, taki drobiazg a psuje dobre wrażenie, do tego raczej nie jest to do naprawienia...
Siateczka nie została tylko wgięta, ale po prostu (chyba) zwyczajnie kawałek został wyrwany.
Jeśli ktoś ma jednak jakieś pomysły, to chętnie wysłucham.

Mógłbyś trochę popleść

[Solo]

Na szczęście udało mi się znaleźć te blaszki w Plastmodelu i już zamówiłem.
Mam jednak farta czasami.

[Jurek Greinert]

W czasie szlifowania miejsca łączenia skrzydła z kadłubem doszło do małego wypadku, jak widać na zdjęciu.
Kurka wodna, taki drobiazg a psuje dobre wrażenie, do tego raczej nie jest to do naprawienia...
Siateczka nie została tylko wgięta, ale po prostu (chyba) zwyczajnie kawałek został wyrwany.
Jeśli ktoś ma jednak jakieś pomysły, to chętnie wysłucham.

Ja bym tą nową spasował na zero z powierzchnią, wkleił na CA ale delikatnie, używając drucika jako zakraplacza, tak milimetr po milimetrze a potem szlifował po całej powierzchni bez maskowania. Jak to dobrze wkleisz i nie upaprzesz siatki to żadna siła tego nie wyrwie i będzie git.......a tak btw jak Ci zostanie coś blach to chętnie nawet niekompletne przygarnę za rozsądną kasę. Czeka u mnie 2-miejscowy a jak dobrze wiesz z dodatkami do Rafale kicha.

[Maciej Gruca]

...a z czym, Ty żeś solo nie miał kiedyś kłopotów?
Nie chcę rozwijać tego tematu, bo łatwiej wymienić te z którymi nie miałeś...
...tyle wymieniania...

Mam na swoim koncie ów model, i nie spotkałem się z problemem źle spasowanych skrzydeł.
No cóż...
Panie świeć nad jego duszą...

[Solo]

Ja bym tą nową spasował na zero z powierzchnią, wkleił na CA ale delikatnie, używając drucika jako zakraplacza, tak milimetr po milimetrze a potem szlifował po całej powierzchni bez maskowania. Jak to dobrze wkleisz i nie upaprzesz siatki to żadna siła tego nie wyrwie i będzie git.......a tak btw jak Ci zostanie coś blach to chętnie nawet niekompletne przygarnę za rozsądną kasę. Czeka u mnie 2-miejscowy a jak dobrze wiesz z dodatkami do Rafale kicha.

Nie powinno być problemu, bo przy próbie wydłubania resztek siatki okazało się, że w praktyce sama ona wyskoczyła z kadłuba, mam więc po niej miejsce gotowe na włożenie nowej.
Nie trzeba nic dłubać, szlifować i przymierzać, wystarczy wkleić, ewentualnie prysnąć płynną szpachlą z aero i zaszlifować jakieś miko-szpary.
Co do blaszek - nie ma problemu, chętnie Ci je nawet podaruję, odezwij się gdy skończę model, zobaczymy co zostanie.