Witam ponownie po raczej długiej przerwie. Letnie klimaty nie nastrajały mnie do budowy. Miałem po prostu lenia, ale jakiś niewielki postęp nastąpił, co pokaże poniżej. Nadchodzi jesień więc jest szansa, że będę więcej czasu spędzał przy budowie i postępy będą szybsze i aktualizacje w relacji będę robił częściej.
Pomalowałem zbiorniki paliwa na czerwono. Zrobiłem cieniowanie za pomocą czerwonego koloru złamanego brązem. Dodatkowo zrobiłem washa. Dodałem białe tabliczki na bokach. Zbiorniki nie były czerwone, a raczej ich kolor wpadał nieco w brąz. Niestety, słabo to jednak widać na zdjęciu. Chyba jest zbyt jasne...
Trochę już byłem zmęczony monotonią budową szkieletu kadłuba, więc aby wprowadzić trochę odmienności w pracy, zabrałem się za statecznik pionowy. Na pierwszy etap poszły dźwigary pionowe statecznika, które najłatwiej było wykonać w sztywnej ramce:
Wytłoczyłem na gorąco oprofilowanie noska statecznika, a później wyciąłem jego kontur:
Wzmocnienie krawędzi natarcia statecznika w postaci rury, tutaj z profilu okrągłego wygiętego według dostępnej dokumentacji, które później zostało wklejone w oprofilowanie. Oprofilowanie noska ponitowane.
Zabieram się za budowę żeberka podstawy statecznika:
Oprofilowanie statecznika i dźwigar pionowy połączone. Zacząłem wklejać profile kratownicowych żeberek:
Przymiarka długości żeberka do reszty konstrukcji statecznika:
Żeberko podstawy statecznika wycięte i docięte na długość:
Gotowy statecznik pionowy z kompletem żeberek, wykrzyżowań, okuć i z imitacjami śrub.
Zbliżenia na konstrukcje. Niektóre linie nitów musiałem poprawić, bo na początku nie trafiłem z ich lokalizacją:
Przymiarka. Złożenie z kratownicą kadłuba. Dźwigary statecznika wpasowane w okucia w kadłubie:
Statecznik pionowy to nie wszystko. Dobrze by było, żeby był zakończony sterem kierunku. Zaczynam od wyznaczenia i rozrysowania kształtu żeber, szerokości, długości, rozmieszczenia otworów. Ponumerowałem żebra, żeby się nie pomyliły. Zapisałem też szerokości żeber, które muszę uzyskać, żeby pilnować i zachować zmienność grubości steru kierunku.
Sprawdzam szerokości żeber suwmiarką:
O ile poradziłem sobie z budową statecznika pionowego bez szablonu, to budowę steru kierunku musiałem oprzeć na szablonie ze względu na jego delikatną strukturę i łatwość zgubienia jego geometrii i kształtu krawędzi spływu.
Zabieram się do budowy szablonu wyznaczając położenie żeberek i wycinając profil krawędzi spływu. Wycięte otwory ułatwiają sklejanie krawędzi spływu z żeberkami, zapobiegają rozlaniu się kleju i przyklejeniu do szablonu i umożliwiają aplikowanie kleju od drugiej strony i późniejsze wypychanie elementu z szablonu.
Gotowy szablon. Wstawiona krawędź spływu i oś steru kierunku:
Gotowy zestaw szablon + żeberka:
Struktura zmontowana na luźno i gotowa do obsadzenia w szablonie:
Moment pasowania i osadzania żeberek w szablonie:
Gotowe:
A tak wygląda po wyjęciu z szablonu. Klejone rozpuszczalnikiem nitro i klejem cyjanoakrylowym. Jeszcze trzeba oszlifować spoiny, dorobić oprofilowanie krawędzi natarcia, wyciąć miejsce na trymer, dorobić trymer i światło ogonowe. Ale o tym później.
W międzyczasie zbudowałem szablon do montażu kratownicy oprofilowania grzbietu kadłuba:
Pozdrawiam i do następnego!