Dotarły dziś do mnie wszystkie brakujące dodatki do modelu F-16: kabina i wnęki podwozia Airesa oraz Aircraft Weapons E Hasegawy, oraz kalkomanie.
Kalki Caracala i Reida to klasa sama w sobie, no ale drukowane przez Cartografa.
Mam nadzieję że kładą się równie dobrze jak wyglądają.
Zestaw SEAD Specialists, z którego prawdopodobnie wybiorę coś do mojego Falcona:
http://www.reidairpublishing.com/product-p/shg48007.htm
I drugi zestaw - USAFE Vipers, aż żałuję że nie mogę z tych kalkomanii teraz skorzystać:
http://www.reidairpublishing.com/product-p/shg48010.htm

I kaleczki Cartografa - CAS Vipers.
Z wiadomych powodów nie mogę z nich skorzystać, choć ochotę mam niemałą.
http://caracalmodels.com/cd48056.html
Jestem pełen podziwu dla tego co Aires zrobił w temacie kabinki F-16. Jakość detali i komplikacja tego pojedynczego odlewu robi wrażenie.
Naturalnie wolałbym, żeby się nie popisywali i zrobili to w kilku częściach, wtedy byłoby łatwiej to malować i montować.
Tak czy inaczej kabinka, o ile ją ładnie pomaluję, powinna być wielką ozdobą modelu, nawet przy zamkniętej owiewce, choć jeszcze nie zdecydowałem czy kabina będzie otwarta czy też nie.
Przy okazji zorientowałem się, że montaż tej kabiny wymagać będzie ode mnie nieprzyjemnego wycinania części kadłuba, mieszczącego się za fotelem pilota.
Bardzo tego nie lubię, bo to dla mnie prosta droga do zepsucia modelu, ale nie mam wyjścia.
Porównałem także fotele Airesa i Eduarda (Aires na zdjęciach z lewej, Eduard z prawej).
Może nie widać tego tak dobrze jak w rzeczywistości, ale fotel Eduarda jest wyraźnie mniejszy.
Ma za to kilka zalet w porównaniu z "kolegą": oddzielne, łatwiejsze w obróbce części (poduszka oparcia i butla tlenowa), pomalowane i chyba bardziej szczegółowe blaszki. oraz - co najważniejsze - "baranka" na siedzeniu.
Aires ma poduszkę na oparciu bez baranka, co sugeruje że to nie jest fotel do najnowszych wersji F-16 (bo te chyba mają w większości albo wszystkie takiego "baranka" właśnie).

Po wycięciu i porównaniu zdecyduję który użyć, ale już teraz wiem że wolałbym Eduarda. Obawiam się jednak, że jeśli będzie po prostu za mały do tej kabiny, to będę musiał z niego zrezygnować.
Jak widać na zdjęciach, poziom detali jest bardzo podobny, więc tutaj jest remis.

Bardzo mile zaskoczył mnie zestaw Hasegawy: praktycznie wszystkie pylony, pociski, bomby i zasobniki charakteryzują się bardzo przyjemnym detalem i świetną jakością odlewów.
W tej sytuacji chyba definitywnie zrezygnuję z podwieszeń Wolfpacka do tego modelu i użyję zasobnika HTS i Snipera Hasegawy.

Ten ostatni ma dodatkowo bardzo fajną, przejrzystą szybkę, dzięki czemu będzie można odtworzyć trochę detali wewnątrz zasobnika.
W przypadku Snipera Wolfpacka żywiczna "szkło" jakie tam dali jest zwyczajnie mętne i nie wiem czy dałoby się to wyszlifować do poziomu przejrzystości.
Poziom detali jest zaś bardzo podobny, podobnie zresztą jak w przypadku ALQ-184, który w zestawie Hasy jest także pięknie zdetalowany.
Fajny zestaw zrobiła Hasegawa, bardzo się przyda do współczesnego lotnictwa.
